Byliśmy z ojcem po raz pierwszy i na pewno nie po raz ostatni. Popełniliśmy błąd przyjeżdżając tylko na jeden dzień, w sobotę. Tak na prawdę żeby wszystko obejrzeć impreza musiała by trwać...tydzień!!
Odniosłem wrażenie że dla większości wystawców też.

Na pewno wrócimy i na dwa dni.
Nie jestem za szczególnym znawcą traktorów (poszło mi w drezyny i kolejnictwo), ale jestem zauroczony klimatem i rozmachem imprezy.
Natomiast mój ojciec Stanisław zamienił się w wnuczka

podziwiając ulubione zabawki. Przy okazji podpatrując rozwiązania konstrukcyjne dla swoich przyszłych samoróbek i zdobywając nowe kontakty, po których przyspieszy odbudowa przedwojennego silnika SENDLING
Przy okazji podziękowania dla Pawła Rychtera za zrealizowanie przejażdżki ZETOREM 25K wylicytowaną podczas WOSP w prezencie dla mojego ojca. Pawle, dzięki za zmieszczenie nas w swoim napiętym grafiku!
Podobała mi się Wasza rozmowa przed przejażdżką która przebiegała mniej więcej tak:
-Czy zna pan ten traktor?
-Panie ja, je naprawiałem!
Podczas imprezy przypadła mi rola rodzinnego archiwizatora czego efekty są w filmiku:
http://www.youtube.com/watch?v=iaIpuwNvHd4
oraz na kilku zdjęciach
https://picasaweb.google.com/gajosgitar ... HCIAGNIKOW
Pozdrawiam
Mariusz