Sławek, aż miło popatrzeć Chyba przyjadę do Ciebie, aby się czegoś nauczyć i podpatrzyć Widzę, że solidność i dokładność w Twoim wykonaniu nabiera właściwego znaczenia ;)Powiedz mi jak i czym czyścisz te elementy do montażu ? A może są zupełnie nowe ? MI sprawia jeszcze kłopot z myciem części z tych starych smarów i olejów. Mam czystą ropę i po jednym elemencie nie ma już jak czyścić innych części. Jak rozwiązać ten problem ?
Najpierw mycie całościowe,myjka i jazda.Skrobanie nożem,szpachelką,śrubokrętem i czym tylko się da.I znów myjka.To dotyczy ziemi,smarów itd,itp.Po myjce,żeby coś jeszcze zmiękczyć to ropuję albo rozcieńczalnikiem nitro z pędzla traktuję.I znów myjka.Do momentu użycia szczotek na kontówce i wiertarce,albo też czołowej szlifierce trzpieniowej trochę czasu takie przygotowanie zajmuje.Po szczotkowaniu mamy idealnie czyste elementy.Na koniec myje nitro i do montażu gotowe.Nie ma co żałować żadnych materiałów bo efekt jest potem widoczny.Uszczelki robię sam z odpowiedniego materiału,uszczelniacze do kupienia bez problemu pod każdy wymiar,sylikon,benzyna ekstrakcyjna do odtłuszczania,śruby,podkładki,nakrętki zawsze nowe i robota wtedy idzie.
Montaż zwolnic całościowy i potem na tylnym moście to efekt mojej pracy wczorajszego popołudnia i wieczora.Jak się chce to i na ,,jednej nodze,,można robić.
Dziś już i podnośnik siedzi na swoim miejscu.To by było do poniedziałku na tyle.
W podnośniku wymieniłem pierścienie na tłoku,choć nie było takiej potrzeby,ale dla spokoju sumienia.Wszystkie oringi i podkładki miedziane.Po za tym gruntowne mycie i czyszczenie wszystkiego.
Chyba już wszyscy, którzy zaglądają do tego tematu wiedzą, że Chrapek "nie rzuca słów na wiatr" i jak pisze, że zrobione, to zrobione!
Na tak dobrze zrobioną robotę, to aż chce się patrzeć. Niektórych pseudo mechaników, których znam, to najchętniej bym do Ciebie na szkolenie wysłał, żeby zobaczyli jak powinno się robić *saycheese*