Tak jak w temacie. Obecnie mam jeszcze do zrobienia orkę na zimę ale gdzieś tak w 2 tygodniach powinienem się zmieścić. Około połowy listopada nie będę już używał władka. Dopiero jak zima ustąpi, wtedy z powrotem na pole. Więc co zrobić żeby jak najlepiej zakonserwować władimirca na zimę? Wiadomo: wyciągnąć akumulatory i zanieść do domu. Ale co jeszcze?
Czy władek powinienem być zalany ropą czy może zbiornik musi być pusty? Ponoć pusty nieużywany zbiornik paliwa rdzewieje od środka.
Czy olej zlać na zimę czy dopiero wiosną odpalić go żeby pochodził a jak się rozgrzeje to wtedy zlać olej i wymienić na nowy?
Co z olejem w zwolnicach? Może sobie przezimować?
Piszcie wszelkie swoje sugestie i rady bo wydaje mi się że nie każdy używa władziocha zimą, ale nawet Ci co używają niech dorzucą swoje trzy grosze

Pozdrawiam.