Wilkowice 2014
RE: Wilkowice 2014
Jasne Komplet kluczy obowiązkowo zabieram
Ufff... załadunek najcięższych gratów mam już za sobą. Nie wiem jak u Was z pogodą, ale mnie przez godzinkę na deszczu przelało do nitki *no* Brrr... *bye*
Umocowane do drogi
Zostało jeszcze załadować drobnicę, Dezametkę, ubranie, prowiant itp, ale z tym poczekam do wieczora jeśli nadal nie przestanie padać.
Ufff... załadunek najcięższych gratów mam już za sobą. Nie wiem jak u Was z pogodą, ale mnie przez godzinkę na deszczu przelało do nitki *no* Brrr... *bye*
Umocowane do drogi
Zostało jeszcze załadować drobnicę, Dezametkę, ubranie, prowiant itp, ale z tym poczekam do wieczora jeśli nadal nie przestanie padać.
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
RE: Wilkowice 2014
~SEBRIGHT
z takim zestawem jeszcze nie byłeś
To panowie drAndrzeju i Rafale warsztat polowy!!!!*bye* otwieramy
z takim zestawem jeszcze nie byłeś
To panowie drAndrzeju i Rafale warsztat polowy!!!!*bye* otwieramy
RE: Wilkowice 2014
Noo Pierwszy raz jadę takim dużym autem, ale trochę z konieczności - po Wilkowicach biorę kierunek Wrocław, a raczej Oborniki Śląskie i odbieram od Pawła silnik do mojego Zetorka Po przeliczeniu wyszło że taniej wyjdzie obrócić się od razu dużym na Wilkowice, niż cinkaczem, a za kilka tygodni drugi raz na Wrocław.
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
RE: Wilkowice 2014
siedźcie sobie w domkach , siedźcie , ja WYRUUSZAAM !
nie mam kabeka żeby załadować zdj zestawu
Sebright , czy to MA 711 tam na pace ??
do zobaczyska na miejscu
na Te dni czeka się cały rok !
nie mam kabeka żeby załadować zdj zestawu
Sebright , czy to MA 711 tam na pace ??
do zobaczyska na miejscu
na Te dni czeka się cały rok !
RE: Wilkowice 2014
No to się zaczyna U mnie odjazd rano, a ciągniki jakoś po południu
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
RE: Wilkowice 2014
No to za jakieś 7 godzin wyruszamy Starami
RE: Wilkowice 2014
Melduję zakończenie pakowania zestawu. Jutro o 7:00 wyjeżdżamy z Łaz.
RE: Wilkowice 2014
Napięcie rośnie, adrenalina skacze
Ja po drodzę jadę oglądać jeszcze stare autko - bardzo się pochorowałem ostatnio na Skody MB100 lub 105 (na okrągłych przednich lampach). Jak ktoś coś wie to proszę dać znać
Ja po drodzę jadę oglądać jeszcze stare autko - bardzo się pochorowałem ostatnio na Skody MB100 lub 105 (na okrągłych przednich lampach). Jak ktoś coś wie to proszę dać znać
Zetor 25, Zetor 25A, Zetor 25K, Zetor 50 Super, Zetor 3011 Major, Ursus C-325, Ursus C-328, Ursus C-4011, Ursus C-308, Dzik 2, Dzik 21, Robi 151, żniwiarka, silniki stacjonarne, snopowiązałki, młocarnia i wiele innych...
- Jacek ze Skansena
- Posty: 2786
- Rejestracja: 17 paź 2006, 11:22
RE: Wilkowice 2014
Mój szwagier taką niedawno dał do huty. Ale nie o tym. My załadowani. Zestaw jedzie po południu bo czekamy na chłopaków z Tucholi aby doładować jeden traktor i wieczorem będą na miejscu. Ja czekam na Rafałą i Krzyśka z WROCŁAWIA . Ładujemy kilka rzeczy i ruszamy z rana. Myślę, że nie później jak o 8:00.
RE: Wilkowice 2014
Dokładnie tak Przy okazji dociska podłogę od bombaja, żeby nie latała po całej pacedrandrzej napisał:
(...)
Sebright , czy to MA 711 tam na pace ?? (...)
Wyjeżdżam koło 10-11, zależy jak Agata urwie się z pracy, bo właściwie tylko na nią czekam.
Na Forum pewnie już nie będę przed wyjazdem, a więc... do zobaczenia w Wilkowicach *tup*
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
- dziadek8409
- Posty: 54
- Rejestracja: 02 mar 2014, 18:39
RE: Wilkowice 2014
Przygotowania idą pełną parą widze, a mój wyjazd do Wilkowic stanął
pod znakien zapytania*bye* jak zwykle coś, wieczorem będe wiedział.
Tak czy inaczej, proszę o obszerną foto relację, jeśli można wiedzieć to ile maszyn jest zgłoszonych do imprezy?
pod znakien zapytania*bye* jak zwykle coś, wieczorem będe wiedział.
Tak czy inaczej, proszę o obszerną foto relację, jeśli można wiedzieć to ile maszyn jest zgłoszonych do imprezy?
- Marcin125p
- Posty: 885
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: Wilkowice 2014
Zamelduję się w niedzielę
Wczoraj wystartowali i dojechali:
http://www.tvp.pl/poznan/informacja-i-p ... 0/16526598
OD 13:13
Wczoraj wystartowali i dojechali:
http://www.tvp.pl/poznan/informacja-i-p ... 0/16526598
OD 13:13
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
RE: Wilkowice 2014
Rzeczywiście impreza świetna. Co prawda pogoda w tym roku nieco zawiodła, ale i tak nie dała rady ostudzić atmosfery zlotu. Fascynuje liczba wspaiałych maszyn. Bombaje i Zetory 25 górują liczbą nad innymi maszynami, chociaż wcale nie zabrakło Ursusów 325 i 328 Ze względu na moje Zetory 25, które odnawiam, miałem nadzieję, że zobaczę kilka ciekawych oryginalnych detali, które dodają uroku wyremontowanemu Zetorkowi 25, ale niestety. Zauważyłem, że posiadacze przeróżnych innych retrotraktorów zwracają uwagę, aby zachować maximum oryginalności swojego traktora, o tyle kolekcjonerzy Zetorkowcy jakby zapomnieli o szczegółach, które nie tylko w moim odczuciu są bardzo istotne, o czym miałem okazję podyskutować z kolegami w Wilkowicach. Na szczęście było kilka Zetorów 25 pięknie odrestaurowanych z największą dbałością o szczegóły , których właściciele dołozyli wszelkich starań, aby ich traktory wspaniale się prezentowały.
Gratulacje dla tych, którzy już ukończyli remonty i dla tych, którzy są w ich trakcie
Pozdrawiam
Gratulacje dla tych, którzy już ukończyli remonty i dla tych, którzy są w ich trakcie
Pozdrawiam
- Marcin125p
- Posty: 885
- Rejestracja: 29 sie 2006, 12:31
- Lokalizacja: Koszkowo (w PGS :-) )
RE: Wilkowice 2014
Impreza super, atmosfera również (z pogodą to nikt jeszcze nie wygrał ). Pozdrawiam Tych, których widziałem i nie tylko.
http://leszno.naszemiasto.pl/artykul/z ... m,zid.html
Szkoda że nie pogadałem że wszystkimi, ale kiedyś to się nadrobi :p
http://leszno.naszemiasto.pl/artykul/z ... m,zid.html
Szkoda że nie pogadałem że wszystkimi, ale kiedyś to się nadrobi :p
RATUJMY LEGENDY NASZYCH PÓL I DRÓG
RE: Wilkowice 2014
Dziękuję wszystkim za wszystko*comfort*
Obyśmy wszyscy za rok się spotkali.
Co myślicie o komentarzach? na:
http://elka.pl/content/view/71186/80/
Obyśmy wszyscy za rok się spotkali.
Co myślicie o komentarzach? na:
http://elka.pl/content/view/71186/80/
RE: Wilkowice 2014
A co to jest ten Ursus - ik z numerem 203 ? Całkiem fajny
RE: Wilkowice 2014
Dziękuję koledzy za miłą zabawę i atmosferę
Myślę że przez rok poszerzę swoja kolekcję o jakieś maszyny
Myślę że przez rok poszerzę swoja kolekcję o jakieś maszyny
RE: Wilkowice 2014
I ja jestem już na miejscu !
wracając nadrobiłem kilkadziesiąt km, ale jest faajny fant na przyszłoroczny festiwal
podszedł do mnie gość , powiedział że ma małe coś
i przywiozłem je do domu , nie wspominając nikomu ..
coż , powiem że zawsze było tylko nie rzucało się w oczy bo małe ...
teraz mam rok na odrestaurowanie
fajne 4 wieczory i 3 dni
pozdrawiam wszystkich Was , do zobaczenia
Wilekie dzięki Sebright i Kamil za podrzucenie gratów a moim współtowarzyszom od ciężkiego transportu za to że prócz Lanza udało się dopakować na Stara i kompletnego MF-a (i traktorek i przyzepkę ) i jeszcze 2 silniki stacjonarne
co do "występów" popisowych - cóż - ktoś w końcu przyznał im nagrodę , widocznie było za co ... zniszczony sprzęt powinni naprawić - i to tyle w temacie
wracając nadrobiłem kilkadziesiąt km, ale jest faajny fant na przyszłoroczny festiwal
podszedł do mnie gość , powiedział że ma małe coś
i przywiozłem je do domu , nie wspominając nikomu ..
coż , powiem że zawsze było tylko nie rzucało się w oczy bo małe ...
teraz mam rok na odrestaurowanie
fajne 4 wieczory i 3 dni
pozdrawiam wszystkich Was , do zobaczenia
Wilekie dzięki Sebright i Kamil za podrzucenie gratów a moim współtowarzyszom od ciężkiego transportu za to że prócz Lanza udało się dopakować na Stara i kompletnego MF-a (i traktorek i przyzepkę ) i jeszcze 2 silniki stacjonarne
co do "występów" popisowych - cóż - ktoś w końcu przyznał im nagrodę , widocznie było za co ... zniszczony sprzęt powinni naprawić - i to tyle w temacie
RE: Wilkowice 2014
Kolejny dobry zlot
Miło było Was zobaczyć, pogadać, pojeździć.
Oby wcześniej niż do za rok!
Pozdrowienia! *tup*
Miło było Was zobaczyć, pogadać, pojeździć.
Oby wcześniej niż do za rok!
Pozdrowienia! *tup*
RE: Wilkowice 2014
Będę optował za tym, by na ten festiwal wpuszczać tylko sprzęt odpowiednio wiekowy.
~cobraxx - może ty nie wiesz ale to chyba właśnie Paweł zbudował i przekazał do Wikowic tą hamownię. Zatem nikt lepiej jak On nie może wiedzieć jak ją popsuć. Swoja drogą silniejsze pojazdy ja przeciągały.
Tak czy inaczej HAMOWNIĘ PRODUKCJI PAWŁA służącą nam od kilku lat NAPRAWIĆ TRZEBA.*music*
Swoją drogą ORGANIZATORAMI są WSZYSCY uczestnicy festiwalu, jak ktoś przyjeżdża a się do tego nie poczuwa, niech idzie do kasy, kupi za 3zł bilecik i chodzi tylko ścieżkami dla zwiedzających, oczywiście noce spędza poza terenem placu i parku.
Ludzie, co się z wami dzieje? Kłótnie, brak odpowiedzialności, życzliwości.
Pamiętam Wilkowice sprzed 13 lat i w każdym kolejnym roku. Wszyscy byli chętni do pracy. Dziś dochodzi do sytuacji, że jeden drugiemu szklanki wody nie poda. Przykład: Rafał i Krzysiek poprosili o przyczepę (taka malutka zabytkową) na festiwal - OK (mam to dam), Paweł i towarzysząco Albercik przytargali ją Zetorkami - OK (mieli to dali - wystarczyło poprosić od razu im się chciało). Przez cały sobotni wieczór chodziłem i szukałem małej lawetki by dostarczyć ją w niedzielę (3km) do garażu. Pytam jednego i widzę "kwaśną" minę - OK spoko, wymyślałem powód by zmienić temat rozmowy a tak naprawde szukałem następnej lawety. Osoby na które wiedziałem, że mógłbym liczyć - niestety przyjechały TIRami. I widzę, na placu chłopaków z Drezdenka- przyjechali autolawetą mieli tylko jeden problem *dull* kto ja poprowadzi:). Prowadzić umiem więc od 9:00 w niedzielę łącznie z załadunkiem całość operacji trwała 30 minut. Tak WSZYSCY pomagaliśmy sobie przez ostatnie 12 lat. Tak pomogli mi chłopcy z Drezdenka.
Sorrki za wylewność ale zawsze jednym z elementów stanowiących klimat festiwalu była życzliwość, szacunek i pewność, że jak będziesz w potrzebie to każdy ci pomoże. Co roku byłem na placu w niedzielę do samego końca, póki ostatni zestaw nie wyjechał. Byłem bo jestem prawie miejscowy i nigdy nie wiadomo czy ktoś nie będzie potrzebował jakiejś pomocy. W tym roku było inaczej, dla mnie inaczej.
~cobraxx - może ty nie wiesz ale to chyba właśnie Paweł zbudował i przekazał do Wikowic tą hamownię. Zatem nikt lepiej jak On nie może wiedzieć jak ją popsuć. Swoja drogą silniejsze pojazdy ja przeciągały.
Tak czy inaczej HAMOWNIĘ PRODUKCJI PAWŁA służącą nam od kilku lat NAPRAWIĆ TRZEBA.*music*
Swoją drogą ORGANIZATORAMI są WSZYSCY uczestnicy festiwalu, jak ktoś przyjeżdża a się do tego nie poczuwa, niech idzie do kasy, kupi za 3zł bilecik i chodzi tylko ścieżkami dla zwiedzających, oczywiście noce spędza poza terenem placu i parku.
Ludzie, co się z wami dzieje? Kłótnie, brak odpowiedzialności, życzliwości.
Pamiętam Wilkowice sprzed 13 lat i w każdym kolejnym roku. Wszyscy byli chętni do pracy. Dziś dochodzi do sytuacji, że jeden drugiemu szklanki wody nie poda. Przykład: Rafał i Krzysiek poprosili o przyczepę (taka malutka zabytkową) na festiwal - OK (mam to dam), Paweł i towarzysząco Albercik przytargali ją Zetorkami - OK (mieli to dali - wystarczyło poprosić od razu im się chciało). Przez cały sobotni wieczór chodziłem i szukałem małej lawetki by dostarczyć ją w niedzielę (3km) do garażu. Pytam jednego i widzę "kwaśną" minę - OK spoko, wymyślałem powód by zmienić temat rozmowy a tak naprawde szukałem następnej lawety. Osoby na które wiedziałem, że mógłbym liczyć - niestety przyjechały TIRami. I widzę, na placu chłopaków z Drezdenka- przyjechali autolawetą mieli tylko jeden problem *dull* kto ja poprowadzi:). Prowadzić umiem więc od 9:00 w niedzielę łącznie z załadunkiem całość operacji trwała 30 minut. Tak WSZYSCY pomagaliśmy sobie przez ostatnie 12 lat. Tak pomogli mi chłopcy z Drezdenka.
Sorrki za wylewność ale zawsze jednym z elementów stanowiących klimat festiwalu była życzliwość, szacunek i pewność, że jak będziesz w potrzebie to każdy ci pomoże. Co roku byłem na placu w niedzielę do samego końca, póki ostatni zestaw nie wyjechał. Byłem bo jestem prawie miejscowy i nigdy nie wiadomo czy ktoś nie będzie potrzebował jakiejś pomocy. W tym roku było inaczej, dla mnie inaczej.