Cześć forumowicze. Zaglądnąłem tutaj, ponieważ od roku jestem posiadaczem tytułowego Majora. Noszę się z zamiarem generalnego remontu mechanicznego (nie działa podnośnik, silnik przerywa na wyższych obrotach, świeci ciśnienie, skrzynia i reszta raczej ok). Jak widać na zdjęciach, jest w nim trochę radosnej twórczości wesołego wynalazcy, ale kupiłem go z papierami i nawet przeglądem:) Sprzęt ma mi służyć do obrabiania 60a i przywiezienia drzewa z lasu, dlatego chcę się narazie skupić na mechanice. Jesteście najlepiej doinformowaną ekipą w polskim necie z tego co przeszperałem i chciałbym Was zapytać na jakie mniej więcej koszty muszę się przygotować zlecając naprawę tego sprzętu?
Jestem z rejonu Tarnowa w Małopolsce i poszukuję kogoś, kto zrobi Majorka rzetelnie bez ściemy. Może znacie kogoś?
Maszynę masz ładną, do roboty jest jak znalazł, a jeszcze te papiery...
W przypadku silnika traktorowego trzeba szykować się na wydatki rzędy 1000 złotych na jedną dziurę, tu masz dziury 3 więc w 3 tysiącach powinieneś zrobić silnik na brzytwę-z osiowaniem bloku, szlifami wałka rozrządu i wału głównego, wymianą gilz i tłoków, z przeglądem/regeneracją głowic-taki remont na tip-top. Jeśli będziesz robić silnik sam to kwota ta się zdecydowanie zmniejszy, bo będziesz zmógł to sobie w czasie rozłożyć.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Cześć Wicher.
Dzięki za informacje. Jeśli taki jest koszt remontu na "zicher" to chyba na taki właśnie się skuszę. Ale niestety nie samodzielnie, bo jak wspomniałem czasu totalny brak. Wydaje mi się, że z regeneracją pompy wtryskowej, podnośnika (chociaż nie wiem, czy nie trzeba wymienić plecaka) koszt nie powinien przekroczyć 6000zł. Jak myślicie?
Szczerze mówiąc zanim zalogowałem się tutaj oficjalnie, przeczytałem chyba każdy post odnośnie majorków na tym forum i szanowny Pan Chrapek jest bodaj najlepiej doinformowanym, a za razem chętnie dzielącym się wiedzą, forumowiczem. Wydaje mi się jednak, że trochę za daleko:)