korbowód sendling d15
korbowód sendling d15
Witam poszukuje korbowodu do sendling d15 . Oznaczenie korbowodu 745 . Długość od osi tulei tłoka do osi żalu około 35 cm . Poratujcie bo jak nie zdobęde to tylko złom zostaje
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/093 ... d2181.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2eb ... 2bbb9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e1b ... bbbec.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/093 ... d2181.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2eb ... 2bbb9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/e1b ... bbbec.html
RE: korbowód sendling d15
Panikujesz.
Gdyby tak podchodzili do tematu wszyscy kolekcjonerzy to dzisiaj nie byloby Wilkowic...Cierpliwosci, nie od razu Krakow zbudowano, juz duzym sukcesem jest fakt zakupu tego silnika, to ze sie wysililes i znalazles to Forum,odpocznij po wydatkach...
Jak to mowia: przyjdzie czas - przyjdzie i rada.
Zarejestruj sie na np. niemieckim Forum Standmotor, zamiesc ogloszenie ze poszukujesz czesci i byc moze znajdzie sie cos.Regula jest ze trzeba szukac aby cos znalezc.
Gdyby tak podchodzili do tematu wszyscy kolekcjonerzy to dzisiaj nie byloby Wilkowic...Cierpliwosci, nie od razu Krakow zbudowano, juz duzym sukcesem jest fakt zakupu tego silnika, to ze sie wysililes i znalazles to Forum,odpocznij po wydatkach...
Jak to mowia: przyjdzie czas - przyjdzie i rada.
Zarejestruj sie na np. niemieckim Forum Standmotor, zamiesc ogloszenie ze poszukujesz czesci i byc moze znajdzie sie cos.Regula jest ze trzeba szukac aby cos znalezc.
RE: korbowód sendling d15
Może i masz rację . Poczekam
ale i tak proszę jeszcze raz o pomoc

-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: korbowód sendling d15
zamów niech ci zrobią raczej bo kupić to faktycznie możesz nigdy
RE: korbowód sendling d15
Bez sensu. Za dorobienie korbowodu zapłacę tyle co za drugi cały silnik
-
- Posty: 385
- Rejestracja: 10 cze 2012, 9:53
RE: korbowód sendling d15
Chyba więcej. Ale czy dorobisz to zależy od tego czy chcesz mieć ten silnik czy nie chcesz.
A ile kosztuje dorobienie ? Już na pewno wiesz
Chyba więcej. Ale czy dorobisz to zależy od tego czy chcesz mieć ten silnik czy nie chcesz.
A ile kosztuje dorobienie ? Już na pewno wiesz
A ile kosztuje dorobienie ? Już na pewno wiesz
Chyba więcej. Ale czy dorobisz to zależy od tego czy chcesz mieć ten silnik czy nie chcesz.
A ile kosztuje dorobienie ? Już na pewno wiesz
RE: korbowód sendling d15
Dorobienie kupę kasy . Jeszcze raz . Wymiary 39mm tuleja 69 średnica wału długość między osiami około 35 cm .
RE: korbowód sendling d15
Korbowod jest wykonany ze stali kutej matrycowo, dorazne wyjscie z sytuacji: poszukaj dowolny korbowod o podobnych wymiarach dolnej czesci (big end), odetnij uszkodzona czesc korby (pilarka, przy samej podstawie, moze nawet zachowaj czesc tej stopy, obejmy panewki.
Nastepnie dokladnie zwymiaruj dystans srodkow promieni panewki i tulejki oryginalnego korbowodu.Przygotuj plyte stalowa na ktorej zaznaczysz srodki wspomnianych promieni i ulozysz odciete czesci z dwoch korb, przedtem jednak nalezy sfazowac miejsca styku, ktore beda spawane, nalezy zastosowac podkladki pod trzon korby aby osiowo zlozyc obie czesci, ktore nalezy przykrecic do plyty.Teraz pozostaje tylko precyzyjne, punktowe zespawanie obu detali.kolejnym krokiem bedzie
naprzemienne spawanie,krotki szew z jednej i natychmiast z drugiej strony korby aby nie nastapila deformacja (korbe mozna wkrecic w imadlo.Spawac mozna elektrycznie, elektroda lub najlepiej Tig-iem.Przed spawaniem konieczne jest podgrzanie korbowodu aby pierwsze szwy dobrze sie wtapialy.Po spawaniu nalezy przeprowadzic odpuszczanie aby zlikwidowac naprezenia.Kolejnym etapem w tym procesie bedzie katowanie korby (brak odpowiedniej litery na mojej klawiaturze zmienia sens procesu
).Teraz wystarczy dorobic panewke, moze to byc odpowiedni stop brazu, z ktorego kazdy tokarz jest w stanie wykonac tuleje, ktora przed obrobka na tokarce powinna byc przecieta.
(chodzi o zewnetrzna srednice panewki, wewnetrzna obrabia sie po zamocowaniu w stopie korbowodu na frezarce pionowej,na ktorej tez mozna przeprowadzic katowanie korbowodu, ostatecznie moznaby dokonac koncowej obrobki na wymiar czopa walu zwyjlym rozwiertakiem nastawnym).Tak naprawiony korbowod w zupelnosci wytrzyma obciazenia jakie wystepuja podczas pracy tego silnika.
Nastepnie dokladnie zwymiaruj dystans srodkow promieni panewki i tulejki oryginalnego korbowodu.Przygotuj plyte stalowa na ktorej zaznaczysz srodki wspomnianych promieni i ulozysz odciete czesci z dwoch korb, przedtem jednak nalezy sfazowac miejsca styku, ktore beda spawane, nalezy zastosowac podkladki pod trzon korby aby osiowo zlozyc obie czesci, ktore nalezy przykrecic do plyty.Teraz pozostaje tylko precyzyjne, punktowe zespawanie obu detali.kolejnym krokiem bedzie
naprzemienne spawanie,krotki szew z jednej i natychmiast z drugiej strony korby aby nie nastapila deformacja (korbe mozna wkrecic w imadlo.Spawac mozna elektrycznie, elektroda lub najlepiej Tig-iem.Przed spawaniem konieczne jest podgrzanie korbowodu aby pierwsze szwy dobrze sie wtapialy.Po spawaniu nalezy przeprowadzic odpuszczanie aby zlikwidowac naprezenia.Kolejnym etapem w tym procesie bedzie katowanie korby (brak odpowiedniej litery na mojej klawiaturze zmienia sens procesu

(chodzi o zewnetrzna srednice panewki, wewnetrzna obrabia sie po zamocowaniu w stopie korbowodu na frezarce pionowej,na ktorej tez mozna przeprowadzic katowanie korbowodu, ostatecznie moznaby dokonac koncowej obrobki na wymiar czopa walu zwyjlym rozwiertakiem nastawnym).Tak naprawiony korbowod w zupelnosci wytrzyma obciazenia jakie wystepuja podczas pracy tego silnika.
RE: korbowód sendling d15
Korbowodów nie wykonuje się raczej z niskowęglowej stali konstrukcyjnej. I wydaje mi się że pół wieku temu raczej też nie robili.
Żeby to pospawać z jakimś sensowny skutkiem, należałoby wiedzieć z czego ten korbowód, żeby dobrać odpowiedni drut/elektrodę.
Poza tym pospawanie tego tak aby korbowód się nie wygiął jest bardzo trudne.
Poza tym struktura odkuwki jest zupełnie inna niż spoiny, co nie jest bez znaczenia dla wytrzymałości.
A na sam koniec, jeśli nieumiejętnie (albo jeśli wgl) podgrzeje się korbowód to wszystko szlag trafi.
A nawet jeśli, do tej pory wszystko szło jako tako, to jeśli okaże się że spoina była wadliwa to przy pierwszym rozruchu korbowód wyjdzie przez blok.
Więc nie polecam tego spawać.
Żeby to pospawać z jakimś sensowny skutkiem, należałoby wiedzieć z czego ten korbowód, żeby dobrać odpowiedni drut/elektrodę.
Poza tym pospawanie tego tak aby korbowód się nie wygiął jest bardzo trudne.
Poza tym struktura odkuwki jest zupełnie inna niż spoiny, co nie jest bez znaczenia dla wytrzymałości.
A na sam koniec, jeśli nieumiejętnie (albo jeśli wgl) podgrzeje się korbowód to wszystko szlag trafi.
A nawet jeśli, do tej pory wszystko szło jako tako, to jeśli okaże się że spoina była wadliwa to przy pierwszym rozruchu korbowód wyjdzie przez blok.
Więc nie polecam tego spawać.
Moja filozofia brzmi: tanio kupić a potem się narobić i nakląć
RE: korbowód sendling d15
w wolnoobrotowych silnikach da się , widziałem korbowody od deutza pospawane i dołożone do przeciwwagi ciężarki , korowody powzmacniane bocznymi wspawkami i inne cudeńka , raczej kwestia równoległości osi i prostopadłości by mnie tutaj martwiła , bo musi być jakaś baza - moze z główki korbowodu .
RE: korbowód sendling d15
Co nie zmienia faktu że spawanie korbowodu jest druciarstwem.
A pospawanie tego tak żeby trzymało się to kupy, kształtu i wymiaru jest trudne dla kogoś kto nie jest wykwalifikowanym spawaczem. I nie wie czym i jak to pospawać.
Kolejna sprawa to wyważenie korbowodu.
Teoretycznie jakby mieć kawał porządnej, stopowej stali konstrukcyjnej, to możnaby sobie taki korbowód wyfrezować
jednakowoż trzeba mieć z czego
A pospawanie tego tak żeby trzymało się to kupy, kształtu i wymiaru jest trudne dla kogoś kto nie jest wykwalifikowanym spawaczem. I nie wie czym i jak to pospawać.
Kolejna sprawa to wyważenie korbowodu.
Teoretycznie jakby mieć kawał porządnej, stopowej stali konstrukcyjnej, to możnaby sobie taki korbowód wyfrezować

Moja filozofia brzmi: tanio kupić a potem się narobić i nakląć
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 13 lut 2011, 22:13
RE: korbowód sendling d15
spawanie korbowodu jest druciarstwem
Pozwólcie koledzy- że się włączę do dyskusji. Zgadzam się z z moim przedmówcą że spawanie korbowodu jest druciarstwem , takim samym jak druciarstwem jest przeszczep serca u człowieka. Wszelako twierdzę, że można i należy tak zrobić , jeżeli nie ma innego wyjścia, nie można zdobyć nowego oryginału, dopasować od innego typu, kupić dobrej podróbki lub dorobić w umiarkowanych kosztach. Bo robi się takie rzeczy. Czyli jestem za a nawet przeciw. Pospawanie pękniętego korbowodu uratowało niejeden silnik , taki właśnie niewysilony, niskoobrotowy klekot sprzed stu lat . Po takim zabiegu ten silnik będzie miał niezawodność taką jak człowiek po transplantacji.Będzie żył. Mam taką książkę sprzed wojny która traktuje o naprawie silników diesla - i to takich dużych stacjonarnych starego typu. Jakie tam podawane są sposoby i metody napraw i remontów ..... Spawanie korbowodu to pikuś - spawanie wału korbowego to dopiero druciarstwo -cymes i kwintesencja druciarstwa. A taki sposób ratowania silników jest tam autorytatywnie przez utytułowanych fachowców zalecany. Ponadto sprawdzanie równoległości i prostopadłości przy pomocy sznurka , łaty - wylewanie panewek stopem nagrzanym w garnku na palenisku pieca , skrobanie panewek dobrze zaostrzonym skrobakiem, kołkowanie pękniętej głowicy lub bloku nitami miedzianymi, piłowanie zatartego czopa wału pilnikiem, docieranie papierem ściernym,sprawdzanie pasowania atramentem, itp W oparciu o tą książkę pospawanie pękniętego korbowodu to byłaby normalna procedura naprawcza. Osobiście dawno dawno temu takim druciarskim sposobem ratowałem silnik w którym dopasowałem tłok nadwymiarowy do cylindra nominalnego - pilnikiem w imadle . Druciarstwo w pełni. I silnik ten odżył - i służył długo jeszcze. Tak więc wg mnie - zaproponowana przez kolegę naprawa stuletniego silnika , metodami sprzed stu lat - to akceptowalne druciarstwo - i zapewne w konkretnej sytuacji jedyna możliwa metoda na przywrócenie tego silnika do świata żywych, taka jak przeszczep serca u człowieka. Silnik przecież nie będzie używany do odpowiedzialnych zadań - będzie sobie klapał na wystawie i paradzie dwa trzy razy w roku - na wolnych obrotach - bez obciązenia ... I BĘDZIE ŻYŁ!!!
Pozwólcie koledzy- że się włączę do dyskusji. Zgadzam się z z moim przedmówcą że spawanie korbowodu jest druciarstwem , takim samym jak druciarstwem jest przeszczep serca u człowieka. Wszelako twierdzę, że można i należy tak zrobić , jeżeli nie ma innego wyjścia, nie można zdobyć nowego oryginału, dopasować od innego typu, kupić dobrej podróbki lub dorobić w umiarkowanych kosztach. Bo robi się takie rzeczy. Czyli jestem za a nawet przeciw. Pospawanie pękniętego korbowodu uratowało niejeden silnik , taki właśnie niewysilony, niskoobrotowy klekot sprzed stu lat . Po takim zabiegu ten silnik będzie miał niezawodność taką jak człowiek po transplantacji.Będzie żył. Mam taką książkę sprzed wojny która traktuje o naprawie silników diesla - i to takich dużych stacjonarnych starego typu. Jakie tam podawane są sposoby i metody napraw i remontów ..... Spawanie korbowodu to pikuś - spawanie wału korbowego to dopiero druciarstwo -cymes i kwintesencja druciarstwa. A taki sposób ratowania silników jest tam autorytatywnie przez utytułowanych fachowców zalecany. Ponadto sprawdzanie równoległości i prostopadłości przy pomocy sznurka , łaty - wylewanie panewek stopem nagrzanym w garnku na palenisku pieca , skrobanie panewek dobrze zaostrzonym skrobakiem, kołkowanie pękniętej głowicy lub bloku nitami miedzianymi, piłowanie zatartego czopa wału pilnikiem, docieranie papierem ściernym,sprawdzanie pasowania atramentem, itp W oparciu o tą książkę pospawanie pękniętego korbowodu to byłaby normalna procedura naprawcza. Osobiście dawno dawno temu takim druciarskim sposobem ratowałem silnik w którym dopasowałem tłok nadwymiarowy do cylindra nominalnego - pilnikiem w imadle . Druciarstwo w pełni. I silnik ten odżył - i służył długo jeszcze. Tak więc wg mnie - zaproponowana przez kolegę naprawa stuletniego silnika , metodami sprzed stu lat - to akceptowalne druciarstwo - i zapewne w konkretnej sytuacji jedyna możliwa metoda na przywrócenie tego silnika do świata żywych, taka jak przeszczep serca u człowieka. Silnik przecież nie będzie używany do odpowiedzialnych zadań - będzie sobie klapał na wystawie i paradzie dwa trzy razy w roku - na wolnych obrotach - bez obciązenia ... I BĘDZIE ŻYŁ!!!
RE: korbowód sendling d15
Koledzy tylko nie mam stopki do tego korbowodu. Ulamany kawałek jest ssruby są tylko stopki brak i co teraz. Myslalem nad spawaniem tigiem nawet mam tiga zobaczymy moze jakos sie uda
RE: korbowód sendling d15
Za spawanie się nie łap bo narobisz większych szkód jak pęknie i wyjdzie bokiem.Chyba ze dysponujesz piecem do odprężenia materiału
RE: korbowód sendling d15
Wiem. Dam sobie spokój. Dam koledze do dorobienia tylko podpowiedzcie z jakiego materiału go zrobić żeby był jeszcze twardszy
RE: korbowód sendling d15
Tu nie o twardość chodzi, a przede wszystkim o granicę plastyczności
Strzelam że ten korbowód jest z jakiejś stali typu 40H albo 45 przerobionej plastycznie.
Taka stal nie jest jakoś specjalnie trudnodostępna, czy jakaś 18G2A
Jakąś metodą byłoby, wziąć kawałek jakiejś walcówki z takiej stali, poznęcać się nad nią na jakimś młocie resorowym, a potem po uzyskaniu czegoś z grubsza przypominającego korbowód, wyrzeźbić to na jakiejś frezarce CNC i ewentualnie obrobić cieplnie. Czy efekt będzie prównywalny głowy nie dam, bo kucie matrycowe i swobodne to trochę inna bajka, ale myślę że to nie gorszy pomysł niż spawanie korbowodu z dwóch różnych.
Dobre własności wytrzymałościowe mają niektóre stale chromowo-niklowe (kwasiaki), ale raz że taka stal kosztuje majątek, dwa że podejrzewam że trudno będzie znaleźć kogoś kto sprzeda taką ilość.
Ja bym mimo wszystko, na twoim miejscu zaczął od szukania drugiego korbowodu, albo innego o zbliżonych wymiarach.
Strzelam że ten korbowód jest z jakiejś stali typu 40H albo 45 przerobionej plastycznie.
Taka stal nie jest jakoś specjalnie trudnodostępna, czy jakaś 18G2A
Jakąś metodą byłoby, wziąć kawałek jakiejś walcówki z takiej stali, poznęcać się nad nią na jakimś młocie resorowym, a potem po uzyskaniu czegoś z grubsza przypominającego korbowód, wyrzeźbić to na jakiejś frezarce CNC i ewentualnie obrobić cieplnie. Czy efekt będzie prównywalny głowy nie dam, bo kucie matrycowe i swobodne to trochę inna bajka, ale myślę że to nie gorszy pomysł niż spawanie korbowodu z dwóch różnych.
Dobre własności wytrzymałościowe mają niektóre stale chromowo-niklowe (kwasiaki), ale raz że taka stal kosztuje majątek, dwa że podejrzewam że trudno będzie znaleźć kogoś kto sprzeda taką ilość.
Ja bym mimo wszystko, na twoim miejscu zaczął od szukania drugiego korbowodu, albo innego o zbliżonych wymiarach.
Moja filozofia brzmi: tanio kupić a potem się narobić i nakląć
RE: korbowód sendling d15
Tylko od czego dobrac zblizony korbowod. Nawet nie mam pomysłu.