Dylemat z wtryskami.
Dylemat z wtryskami.
Witam. Właśnie jestem na etapie regeneracji wtryskiwaczy do mojego Holdera AG3. I zrobiła się delikatnie kicha... Dzisiaj z serwisu zadzwonił do mnie pan i poinformował mnie ,że same końcówki o tych numerach są w cenie prawie tysiaka za sztukę*eek*. Stwierdził ,że na jego oko wystarczy końcówki odpowiednio wyszlifować i zaczną dobrze pracować. Inną alternatywą było by szukanie odpowiednika tylko że np. one mają w przeciwieństwie do np. Ursusowskich delikatne stozkowe zakończenie jakby wpływało to na kąt. Ale w sumie nie wiadomo czy coś by zmieniło jakby zastąpił je innymi . Tłok wygląda standard jak pod wtrysk bezpośredni. Ciśnienie 175 bar na oryginałach. Jak macie jakieś sugestie to piszcie.
RE: Dylemat z wtryskami.
jeśli wykonawca daje gwarancję to niech szlifuje , to normalna procedura regeneracji szlifowanie , docieranie , mam kolegę który regeneruje obecne wtryskiwacze CR z dużo droższymi podzespołami , jak człowiek wie co robi to da radę .
RE: Dylemat z wtryskami.
Jutro przewiozę je do w miarę konkretnego warsztatu w Mielcu. Zobaczę co mi powiedzą. Zrobiłem błąd ,że od razu tam nie zawiozłem. W obecnym warsztacie gościu mi powiedział ,że po prostu nie szlifuje.