Witam w sobotę zanim staną mi zetor przywlokłem ze złomu taką oto kopaczkę konną z 1963r.
Można powiedzieć że kupując tą kopaczkę upiekłem dwie pieczenie na jednym ogniu bo uratowałem ją ze złomu a i mi się przyda do pracy w polu. Koszt kopaczki 220zł.
Na tym samym złomie kupiłem też kosiarkę k1001a na żelaznych kołach za 200zł ale jeszcze jej nie przytargałem.
Dziś ją przywiozłem. Jaki oryginalnie miały te kosiarki kolor?
Na mojej kosiarce prześwituje miejscami kolor niebieski tylko nie jestem pewien czy był on oryginalny. Po zdrapaniu farby na tabliczce znamionowej wynikło że jest ona z 1968r. A tak poza tym co sądzicie o tych nabytkach?
JER2 ,po pierwsze fajnie że je uratowałeś, po drugie jeszcze lepiej,że zamierzasz nimi pracować nadal.Na pewno odwdzięczą się bezawaryjną pracą.Fajnie że są ludzie,którzy ratują takie (inne też) maszyny,a nie tylko na złom za parę groszy...Pamiętam czasy,kiedy na takie sprzęty czekało się latami aby je kupić,dzisiaj niestety niewielu to interesuje.Mam też kosiarkę taką samą,grabiarkę,tą "fikaczkę" jak nazwałeś przetrząsacz i kilka innych.Co do fabrycznych kolorów kosiarki na żeliwnych kołach,to też pamiętam niebieskie (choć nie twierdzę że nie było również czerwonych),ale to nie jest aż tak ważne myślę,najważniejsze aby były odmalowane,odświeżone*tup*
W moich stronach jeszcze kilka lat temu mój dziadek przewracał siano takim ficakiem (vel fikaczem). Maszyna naprawdę niezawodna, a do tego bardzo dobrze przewracała siano
Tak fyrtok vel pyrzok czyli kopaczkę, kosiarkę i fikacz kupiłem na złomie oddalonym od mojego domu o około 300-400 m . Grabiarkę znalazł mój tata w krzakach u znajomego. Zapłaciliśmy 100zł. A sieczkarnie znalazłem na olx bo była mi potrzebna i gdybym jej nie kupił to też skończyła by na złomie. Cieszę się że wam się podobają.
Dziś pojadę przewracać siano fikaczem.
A tu zdjęcie po koszeniu trawy.
Dodam że ostatnio nabyłem siewnik konny 13 leji zawieszany chyba z 1954 r a w sobotę jadę po rozsiewacz kos . Nie są one ze złomu ale są mi potrzebne bo rozwijam gospodarstwo .
Super sprzęt też taki miałem. poszukaj sobie do siana takiej małej karuzelowej maszyny to jest bajka podpinasz do napędu wom i naprzód . Przetrząsacz widłowy - więcej hałasu niż roboty.
Ta kopaczka fajna tej fabryki co ja produkowali już nie ma.
Ten fikacz ze zdjęcia sie zepsół *rolleyes* I wymieniłem go na taki sam w lepszym stanie zawieszany na podnośnik.
No I kupiłem kosiarkę osa 2 dostałem do niej 3 kosy z czego dwie nowe z prl w.oryginalnych drewnianych pudełkach. Chyba wybrałem zły dział bo z konnych maszyn przeszedłem do zawieszanych *helpless*
Nie za nisko będziesz miał wypust wom kosiarki w optymalnej pozycji koszenia względem wypustowego z papaja? jeśli tak to może skutkować urwaniem końcówki wałka w papaju czy kosiarce podrzuciłbym fotke tego jak wygląda ułamany taki wałek od plecaka w zetorze ale jakoś nie moge znaleźć*no*
Te osy były projektowane z myślą pod usytuowanie wypustu womu w c325- i pochodnych
Moja zmora z dzieciństwa, kosić trawę taką kosiarką, to przekleństwo, ile musiałem za nią pochodzić, a ile razy zapychała się !!!!! Co by nie zrobił z nią, zawsze to samo.
Zawsze zastanawiałem się na cholerę potrzebny jest dodatkowy wom z tyłu w tej kosiarce ??