Potrzebuję pompy do wody zatapialnej, która zmieści się w rurę o średnicy ok 15cm. Pompa bedzie używana sporadycznie, tzn ok 1000L w miesiącu, myślałem o zakupie ruskiej membramowej, ale nie wiem czy jest sens kupować droższą ale mocniejszą, gdyż wg opisów sprzedających większa moc nie przedkłada się na wydajność (przy tej samej średnicy, skoku membramy i częstotliwości ruchów nie może być inaczej) tylko na wysokość podnoszenia, która wg sprzedawców waha się od 40m dla 225W do 60m dla 500W. Jedna i druga wartość wydaje się wyśrubowana... W moim przypadku pompa będzie zatopiona maks na ok 7m, wysokość podnoszenia tak ok 10m, więc teoretycznie wystarczyła by mi ta najsłabsza. Pytanie czy rzeczywiście da radę:?
Czy ktoś w forumowiczów posiada taką pompę:? Ogólnie jak to daje radę i jaka jest rzeczywista wydajność litrów na godzinę:? Lepsza górno- czy dolnossąca?
Ruska pompa do wody membramowa
Ruska pompa do wody membramowa
Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;
RE: Ruska pompa do wody membramowa
Mam utopioną w starej studni membranową ruską nie chińską.
Nie bardo pamiętam, ale chyba miała wysokość podnoszenia do 20 metrów. Jest od paru lat w studni i działa bez problemu. Podnosi ok 10 m. Do tego wąż ogrodowy około 30 metrów 3/4.
Uwaga nie podłączaj do węża tryskaczy ogrodowych nie ściskaj końcówki, one nie lubią zdławienia przepływu. Górna czy dolna chyba bez znaczenia, ja mam dolną.
Nie bardo pamiętam, ale chyba miała wysokość podnoszenia do 20 metrów. Jest od paru lat w studni i działa bez problemu. Podnosi ok 10 m. Do tego wąż ogrodowy około 30 metrów 3/4.
Uwaga nie podłączaj do węża tryskaczy ogrodowych nie ściskaj końcówki, one nie lubią zdławienia przepływu. Górna czy dolna chyba bez znaczenia, ja mam dolną.
-
- Posty: 286
- Rejestracja: 01 sie 2014, 22:11
RE: Ruska pompa do wody membramowa
Ma takie znaczenie że te pompy są chłodzone cieczą w której przebywają/są zanurzone. Jeżeli jest dolnossąca i przypadkowo ją zapomnimy wyłączyć, lub jakiś automat w instalacji "się pomyli" i nie wyłączy pompy to wypompuje wszystką ciecz do dna i zostaje bez chłodzenia i piorunem ją "szlag trafi" bo się przegrzeje i spali. Przy górnossącej jest trochę lepiej bo wypompuje tylko wodę do swej górnej krawędzi z otworami ssącymi a cała reszta pozostaje jeszcze w wodzie. Wtedy czas do "zakończenia żywota" jest trochę dłuższy, ale zniszczenie pompy też jest raczej nieuniknione jeżeli tak będzie pracować "na sucho", tylko agonia następuje dużo dłużej.Bolszewik napisał/a:
Górna czy dolna chyba bez znaczenia, ja mam dolną.
RE: Ruska pompa do wody membramowa
Dzięki za info 
Temat pompy łatwo wyjaśnię, bo w pracy w garażu z różnymi szpejami natrafiłem właśnie na pompę przeponową
Oprócz tego pożyczyłem agregat prądotwórczy, węża muszę kupić i jutro będę próbował jeśli nie bedzie padało 

Temat pompy łatwo wyjaśnię, bo w pracy w garażu z różnymi szpejami natrafiłem właśnie na pompę przeponową


Zetor 25K - 1953; Dolpima PS290 - 1988 (chyba); Dezamet ... - 1988; Żuk A06 - 1980; MF70 - 1980 i 1989; HakoTrac T6 - 1963; Dzik 2 - 1969; Ursus C-355 - 1972; Hakotrac T8 - 1965;