Czas to kluczowy towar, deficytowy, ale na szczęście się udało trochę go złapać i poświęcić na esioka
Poczyszczony, pomyty, zalany świeżym olejem. Korbą pokręciłem aż olej poszedł na klawiaturę.
Pompa paliwa była moczona w ropie bo była zastana - rozruszana, odpowietrzona, pokazała paliwo. Założyłem przewód wysokiego ciśnienia i po paru obrotach korbą odezwał się wtrysk. Szybki montaż na konkretniejszej podstawie i próby.
Dostał trochę powietrza z ogniem z palnika. Kopcił czarno ale była chęć życia, za drugim razem odpalił i trochę pochodził. Kolejne razy to palenie bez ciepłego powietrza i zawsze zagadywał. Na następny dzień zimny odpalił bez problemu. Nawet regulator obrotów coś reaguje.
Trzeba dojść do ładu z regulatorem i czyścić na gotowo, ogarnąć osłony, wózek i targać na zloty.
Dziękuje za podesłaną literaturę, pomogła
