Dobry wieczor kolegom.Sprawa wyglada nastepujaco.Doladowalem akumulatory,wymienilem bendiks z 11 zebow na fabryczne 10.Trzesaca sie reka wlaczylem rozruch i.......rozrusznik zazebil.0.5 sekundy radosci i niestety rozczarowanie.Rozrusznik pociagnal i po ,tak na oko,20° obrotu praktycznie stanal wydajac gluche odglosy.Wymontowalem akumulatory i pojechalem do warsztatu sprawdzic ich stan.Wedlug pomiaru sa jeszcze o.k. Po drodze wpadlem do warsztatu elektromechanicznego,ktory polecil mi spec od akumulatorow.Mechanik stwierdzil ze na pewno uszkodzone jest sprzegielko w bendiksie i nie daje on rady przepchnac kola przez max. punkt sprezania.Zalecil reklamacje rozrusznika u sprzedawcy,co nawet gdyby mialo sens,jest niemozliwe.Roztoczona o 3 mm glowica rozrusznika!
Akumulatory maja po 190 Ah,ale nie byly sprawdzane pod obciazeniem.Tak wiec jutro montuje akumulator od sasiada.Zobaczymy co sie bedzie dzialo.Zamontujemy tez moje akumulatory do jego rezerwowego ciapka ,zeby przetestowac je pod obciazeniem.Jesli to nie pomoze , to zgodnie z sugestia, wymontuje rozrusznik ( a idzie mi to juz bardzo sprawnie) i bede mial mozliwosc sprawdzic czy zeby obydwoch zebatek pasuja do wienca.Chociaz teraz wydaje mi sie ze srednica 11 zebowego jest jednak o 3 mm za duza i nie bedzie zazebial.
Dziekuje za wszystkie podpowiedzi.Niestety ,nie wiem jak sie podpilowuje zeby na wiencu.Wiec rada Bolszewika chyba nie do wykonania.
Koniec zwienczy dzielo.Czyli zregenerowany R11 wroci na swoje miejsce.

Zycze wszystkim dobrej nocy.Raport jutro wieczorem.
Zapomnialem.Przy wyciagnietym odprezniku kreci teraz dobrze. Zamkniecie odpreznika prawie natychmiast zatrzymuje rozrusznik.