Wg. tabliczki ma wydajność prawie 500 l/min. więc taki klucz jak mój pociągnie bez problemu, a nawet większy. Co prawda pisze że to wydajność teoretyczna nie bardzo rozumiem. Być może chodzi tu o to że jest to wydajność samej sprężarki, a nie kompresora jako całości. Dodatkowo może być tak że to praca sprężarki mierzona na luźnym wylocie.
Coś jak podawanie mocy silnia w ametykańskich autach.
To wszystko matematyka i fizyka w służbie handlu.
Żeby tam sensownie dopiąć klucz pneumatyczny trzeba wg. mnie odkręcić jeden z korków na końcach butli, wkręcić tam nypel i dać naolejacz + przewód do klucza lub samą końcówkę i dalej przewód,a naolejacz przy kluczu.
Oczywiście można to zrobić ładniej, odkręcić cały zespół zaworów dać tam trójnik czyli odejście do linii powietrza dla klucza. Ten zespół zaworów, rozdzielaczy nanometrów bardzo dławi wydajność powietrza. Wiem to z doświadczenia bo używamy sprężonego powietrza na zakładzie. Mamy małe kompresorki gdy zaczynają szwankować wymieniam cały ten zespół zaworów. Po zasyfieniu bardzo spada jego wydajność, a i regulacja jest umowna. Jeden kompresor "zjada" ze trzy regulatory zanim pójdzie na złom.
Jeśli chcesz mogę Ci pożyczyć swój klucz do testów, przy okazji odbierzesz sobie czarne tablice, drogę znasz, nie masz daleko
PS. Po odwołaniu epidemii
Druga sprawa zasilanie ....
W opisie urządzenia wyraźnie napisano że zabezpieczenie musi być w charakterystyce "C" czyli zwłocznej. Sprawa przedłużacza - niezałączającego się automatu to spadek napięcia który uniemożliwia zadziałanie cewki elektromagnesu załączającego. Można to rozwiązać, zamiast przedłużacza na bębnie należy użyć rozwiniętego całkowicie przedłużacza o odpowiednim przekroju i tu uwaga przewód nie może leżeć na ziemi. Przy długim kablu leżącym na gołej ziemi występuje spadek napięcia w wyniku oddziaływania sił elektromagnetycznych. Inna przenikalność elektromagnetyczna gruntu i powietrza - ładnie to widać na rysunku ....