Czerwony piec to EKOCENTR Pleszew, jak mam jakiś wyjazd z domu to odpalam na ekogroszek, Można w nim też świetnie palić zrębkami lub drewnem- po prostu górnymi drzwiczkami wsypuje drewno, odpala od retorty i palnik weglowy przechodzi w stan czuwania, drewno się wypali znowu przechodzi na węgiel.
Szary to uniwersalny 35kW i w nim palę samymi zrębkami i drewnem, małe czerwone tylko grzeje wodę.
Dorzucać trzeba w zależności od temp. na zewnątrz- co godzinę lub 2.
Mam nadzieje ze tutaj otrzymam jakas informacje jak usunac wierzbe energetyczna, kupilismy z mezem kilka hektarow pola i jak kupowalismy to tam byla tylko trawa ,ale osoba ktora to pole dzierzawila zasiala tam wierzbe. Po 2 latach jak tam pojechalismy to masakra wierzba na 2 metry wysoka*no* jakies tam informacje mamy jak sie tego pozbyc ale moze jest tutaj ktos kto ma jakies doswiadczenie w eliminacji tego a nie tylko w uprawie
Chyba tylko randap.Ściąć gałęzie i polać karpy.U nie rowy i pobocza czyściła z krzewów firma która to od razu cięła rębakiem i zabierała do kotłowni.Rozejrzyj się za taką firmą to Ci pole wyczyści.Oni mają eko-kotłownie.
W poszukiwaniu informacji na temat "wierzby energetycznej" było napisane jak się pozbyć jej. Opis odnosił się głównie do tego aby korzenie wierzby po prostu wyorać. Następnie wyorane korzenie spalić . Można by też wykorzystać maszynę która robi orkę w lesie, z pewnością by sobie poradziła.
Po zagłębieniu się bliżej w temat wierzby energetycznej doszedłem do wniosku że sadzenie małego areału było by nie opłacalne. Z góry dziękuję wszystkim forumowiczom za ionformacje jak i porady. Temat można uznać za zamknięty
W tamtej okolicy gdzie mamy to pole to kilkoro sasiadow chcialo nam pomoc, dostalosmy kilka namiarow na firmy w tamtej wsi ale zadnym traktorem ani sprzetem nikt nie zgodzil sie tam wjechac poniewaz koszta naprawy byly by wyzsze od zarobku, jedyny pomysl jaki mamy to spryskac to cale pole roundupem i czekac az to troche uschnie potem znowu powturzyc.
Sprubuje podzwonic po eco-kotlowniach, tylko ze z tego co czytalismy to trzeba na te liscie spryskac ale nie wiem czy takie aamo dzialanie ma jak sie ma scieta wierzbe spryska aby ususzyc i zeby noe rosla.
Ja jestem w fazie zakładania plantacji wierzby w teori, w praktyce, 3 lata temu posadziłem 0.5ha, niestety nie udał się eksperyment, w zeszłym roku ponowiłem, na mniejszym kawałku, efekt - pędy wierzby 2-2,5 m. Raczej na małym kawałku to jedynie na użytek własny, lecz kwestia jeszcze czy ktoś ma chęć do pracy czy najlepiej by chciał aby wszystko "samo się zrobiło" i przy tym zaoszczędzić trochę.
Rolniczka:
Jeśli chcesz pozbyć się wierzby, to jeśli ma obecnie ok. 2 m wysokości, to jedno roczne pędy. Skoś na ok. 10-20 cm wysokości. Poczekaj aż odbije, tak by wierzba miała około 5 dobrze wykształconych lisci, dopiero wtedy opryskiwacz z glifosatem(składnik czynny w roundupie i odpowiednikach) w dawce ok 5-7 litrów/ha. Ja musiałem zreaktywować jeden kawałek pola, ponieważ wierzba na udała się na pewnym kawału, stosowałem dawkę 5l/ha, wypaliło wierzbę. Po tym orka, najlepiej takie coś zrobić w okresie -lata, a na jesień przeorać i tak zostawić na zimę i czekać na mrozy, ale przy tym aby nie było śniegu, żeby dobrze przemroziło ziemie.