witam w tym tygodniu zajmowałem się kasowaniem luzów w skrzyni czyli na rewersie itp.wczoraj chciałem wyjechać z garażu a tu nagle nie zapali,jakby prąd znikł,światła i kierunki działają,mierzyłem napięcie na rozruszniku pokazuje 11,75V,na krótko też nie dyga,rozebrałem rozrusznik,szczotek jeszcze połowa także wydaje mi się że jest ok,probowałem na krótko sam rozrusznik to wybija i kręci a po założeniu nic
Kolejna przykra rzecz to nagle pedał sprzegła nie działa tzn.zablokowało coś wodzik blokady biegów nagle ponieważ wczoraj mając zamiar wyjechać ale że się nie udało zapalić to normalnie wciskałem sprzęgło i biegi wchodziły na postoju a tu dziś nagle takie coś,poratujcie panowie bo już zaczynam się gubić jakiś pech mnie chyba ogarnął
