Znalazłem w rupieciach przy porządkach wskaźnik chyba amperomierz produkcji MERA-PAFAL symbol: WPŁ-2WP. Posiada on dwa zaciski śrubowe (+ oznaczenie 61, - oznaczenie 11). Na jego wyświetlaczu jest namalowany akumulator i przedziałka 50-0-50. Mam prośbę, pomógł by mi ktoś to wpiąć w instalacje, alternator 6 diodowy z przekaźnikiem.
Możesz go wpiąć w przewód który idzie z alternatora ten gruby na akumulator,ale wtedy główny przewód którym odbierany jest prąd na instalację musisz przenieść na alternator.Oczywiście nie ten co idzie na rozrusznik tylko ten cieńszy.Wtedy miernik będzie ci pokazywał czy akumulator jest ładowany czy rozładowywany.Ponieważ masz alternator i on nie pozwala by napięcie w instalacji spadło poniżej 14,5 V to cały czas będziesz miał pokazane ładowanie.Jeżeli nie przeniósł byś przewodu odbierającego prąd na alternator to cały prąd ładowania przechodził by przez miernik a ponieważ miernik ma tylko 50A a prąd bywa dużo wyższy to mógłby tego nie wytrzymać Nie wiem czy jest sens go zakładać ale jak chcesz to ja tak to widzę .Może mnie ktoś poprawi jeśli się mylę.Musiał byś też zrobić obejście miernika do podgrzewaczy i rozruchu .
To jest galwanometr czyli "amperomierz z zerem na środku" służy on do pomiaru wartości prądu (w przypadku tego egzemplarza dość umowne bo skala ma słabą podziałkę) i kierunku jego przepływu.
Możesz nieznacznie przekroczyć wartość 50A gdyż to tylko działka, a nie wartość graniczna dla miernika.
Jeśli masz prądnicę to bardzo wygodne bo wiesz czy akumulator jest ładowany czy prąd pobierany jest z akumulatora. Dodatkowo spełnia rolę wskaźnika wyłączenia masy/zapłonu gdyż jeśli na w czasie postoju silnika wskazuje przepływ prądu oznacza to że nie ma przerwy w obwodzie prądnicy.
Mam alternator. U mnie jest to zrobione tak, że kabel z + z akumulatora dochodzi do 30 na stacyjce, tak samo kabel z zacisku 30 z alternatora idzie do drugiego zacisku 30 w stacyjce. Rozumiem, że trzeba ten wskaźnik wpiąć w kabel alternator-stacyjka. Włącznik rozrusznika jest na kablu od akumulatora.
Rozumiem że chodzi tu o ciągnik.Pobór mocy który można przeprowadzić przez ten miernik to ok 600WTyle odbiorników w ciągniku niema,więc możesz go śmiało dać między alternator a stacyjkę bez innych zmian.W tym miejscu będzie pokazywał ci tylko ładowanie gdyż prąd z alternatora płynie w jednym kierunku Prąd pokazywany będzie tym większy im więcej będziesz miał włączonych odbiorników .Gdybyś go wpiął w przewód idący od akumulatora do stacyjki wtedy widział byś czy prąd idzie z akumulatora czy na akumulator. Jednak musiał byś zrobić obejście na podgrzewacze gdyż prąd płynący do podgrzewaczy jest większy niż 50A.Chyba że teraz by włączyć podgrzewacze nie musisz włączać kluczyka czyli podgrzewacze nie idą przez stacyjkę to nie musisz robić obejścia.
Nie mam podgrzewaczy. Rozumiem, że dając go na kablu akumulator-stacyjką będę widział czy akumulator jest ładowany czy rozładowywany, a na kablu alternator-stacyjka tylko jakie jest ładowanie.
Dzisiaj go wpiąłem, wszystko chodzi ok, ale muszę zamienić + z - bo jak ładuje to się odchyla w lewo a jak ciągnie to w prawo. Tylko takie moje spostrzeżenie, otóż ile powinien wskazywać ten miernik przy pracy samego alternatora. Bo pokazuje w granicach 25-0, nie wiem czy to nie za mało. Myślę, jeszcze jak by można było, zrobić oświetlenie tego wskaźnika, ale chyba nie da rady, ma on na około "okienka" przy zegarze ale żeby to uruchomić, musiałbym kombinować z opaską, żarówką.
Właśnie nie ma, wydaje mi się, że to było gdzieś wmontowywane w większa oświetlaną tablicę, bo na około obwódki pod zegarem są takie okienka okryte folią, i tamtędy światło wlatywało, myślałem o takim pudełku jakby większym od tego z żarówką, muszę pomyśleć jeszcze, ten alternator trochę mnie męczy, wydaje mi się że nie ładuje najlepiej. Napięcie na aku niby jest wyższy przy chodzeniu silnika ale 12,58 chyba, z tym, że silnik nie kręci się wysoko, max 1000 obr. (alternator jest napędzany przez wałek rozrządu, na którym jest koło pasowe z przedkładnią 3:1 większe koło na wałku, nie wiem ile to obrotów wyjdzie, nie liczyłem nigdy).
Cała przewaga alternatora polega na tym że nawet na niskich obrotach ładuje akumulator znamionową wartością prądu i napięcia.
Napięcie powinno być ok. 14,4V.