W momencie zakupu wyglądał nie za ciekawie...
W sumie to stan był tragiczny- wizualnie katastrofa,
Technicznie- silnik w porządku, masa przecieków, lało się dosłownie wszędzie. Sprzęgło uszkodzone, połamane łapki, urwane łożysko.
Brak instalacji elektrycznej, brak lamp, zegarów, wyposażenia
Ale nie ma co narzekać, trzeba było wziąc się do roboty.
Po zdjęciu tura i osprzętu, maski, błotników wyglądał tak( niestety zdjęcia w stanie po zakupie uległy zniszczeniu wraz z karta pamieci)
http://www.retrotraktor.pl/forum/post.p ... orum_id=33
http://www.fotosik.pl]

http://www.fotosik.pl]



Jak widać po ilości wiader pod traktorem i plam oleju, wycieków było od cholery.
Najpierw Praca polagała na wyrzuceniu niepotrzebnych gratów, a potem na uszczelnieniu silnika, mostu, hydrauliki...
Pompa paliwa BOSCH

Po zdjeciu siedziska i zbiorniczka hydrauliki. Odłaczona hydraulika

Podczas pracy okazało się że filtr oleju zastąpiono filtrem paliwa...o_O

Tak wygladała maska i ładowacz przed renowacja

Osprzęt tura, na traktorku był też pług do odsniezania



Traktorek rozpołowiony, zdjęte stare sprzęgło. Więc wycieczka do Niemiec po części. A oto co przywiozłem
Najważniejsze- sprzęgło- koszt- 25EURO *clap* nówka sztuka od Wilhelma Fricke

I masa drobniejszych i wiekszych czesci których brakowało

Przed montażem nowego sprzęgła


Luz na panewkach niewielki, więc skręcamy do kupy. Uszczelnienia gotowe, sprzęgło wyważone.
Bez próby uruchomienia i sprawdzenia czy wszystko działa, Porsche wędruje do lakierni
A oto efekt-




Lakier taki jak oryginał- RAL3002, bardzo ładna czerwień



Pierwsze przymiarki- wisienka na torcie *clap*

Coraz bliżej końca.



Oczywiscie MADE IN...

I to już generalnie koniec, zostało tylko dokupić listwy boczne na maske i listwe na gore maski. Oraz zając się deska rozdzielcza i pustymi miejscami na niej.
Oto efekt, prace trwały pół roku, oczywiscie tylko w wolne wieczory i weekendy




