Witam. Chciałbym wam przedstawić mojego sama. Silnik jest to es er 320, skrzynia star, most robur. Prace nad nim sa juz prawie skonczone zostało tylko dokończyc hydraulikę. Ten rozdzielacz, któy widać na zdjęciach jest na opaskach ale to tak tylko chwilowo juz jest wspawane mocowanie, zdjęcia tego błota to są zdjecia teenu w ktorym sie zakopałem http://imageshack.us/g/856/02062012048.jpg/
Tak wygląda obecnie mój sam. Jak wcześniej gdzieś pisałem jest możliwość zamiany mojego sama na Wladka T25 z moją dopłata około 2tyś. Teraz pytanie czy warto? Zaraz dam fotki wladka.
Ja powiem tak, sam kiedyś nosiłem się z zamianą swego C 330 na C 355 "po remoncie". Nie zamieniłem się, bo widać było że remont jest robiony "dla oka". No ale ważniejsze było to że swój ciągnik znam jak własną kieszeń, jego dobre i złe strony, wiem co było robione a co nie...
Jeśli jesteś na sto procent pewien że ten władek jest sprawny i czegoś wart, to się zamieniaj, ale spróbuj wynegocjować dużo niższą dopłatę, ewentualnie niech ci coś jeszcze dołożą. Ale uważaj, ciągniki w takim stanie mają "1001 drobnych usterek", każda to koszt i nerwy przede wszystkim, moja trzydziestka też była w takim stanie !
No i rzecz trzecia, jak ktoś się chce zamienić to nie bez powodu. Że Władek dla kogoś do roboty za duży to nie uwierzę, chyba że ma szklarnie albo dwadzieścia metrów grządek.
Wszystko sobie przemyśl na spokojnie i nie napalaj się, bo różnie może jeszcze być.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
Ja na twoim miejscu nie zamieniał bym się na tego władka. Do sama sobie możesz kabinkę dopasować , maskę dorobić coś tam z zespawać i będziesz miał luks ciągniczek , a we władka bys musiał z 500 złoty na malowanie wydać ( chyba że Ci nie przeszkadza ten mech czy coś ) , z pewnością nie jest on idealny technicznie i jeszcze masz mu dopłacić 2 tysiące.
Tzn 2tysiaki to tak ogolnie bylo powiedziane, konkretncyh sum nie ma. Ten wladek jest mojego kolegi, ma jeszcze inne ciagniki ktorymi robi zrywke drewna. Ten wladek jest z dokumentami niby jest wszystko sprawne, jak pojade ogladac to na co zwracac uwage>??
Sprawdź czy wał ma luz poosiowy. Spróbuj po prostu pociągnąć lub pchnąc koło pasowe. Jeśli jest duży luz to: wał, panewki, cylindry, korbowody, tłoki, sworznie pierścienie, przy okazji pewnie głowice.
Zobacz jaki jest olej.
Sprawdź czy wyskakują biegi przy ruszaniu lub przy ruszaniu z obciążeniem.
Doprowadzenie go do stanu używalności od 3000 - 5000 tyś.
On nie robił w lesie jego pozostałe ciągniki pracuja w lesie. Dlaczego taki duzy koszt 3000-5000zl? Dlaczego? Ja tu widze tylko malowanie, oszklic kabine i ogarnac srodek kabiny i troche pobawic sie z czujnikami w kokpicie- tak wynika z jego gadki o tym wladku. Ile na oko dostałbym za mojego sama?
moje skromne zdanie,
władek ma kwity!
Cholernie nie podobają mi sie te traktory wg mnie ciapek jest ładniejszy i fajniejszy ale bez obrazy bo to tylko moje zdanie.
Nawet jak trzeba go porobić to ceny części do ruska nie są wysokie więc jeżeli jest tak jak mówi jego właściciel to mieniałbym bez namysłu. Odbicujesz, zarejestrujesz i na legalu jezdzisz.
Ale to Twój Sam, ty tu urządzisz..
Bolszewik podał takie ceny w przypadku zużycia silnika z pewnością.
Moim zdaniem Wicher ma częściowo rację odnośnie tego, że swoje się zna a cudze to same niespodzianki - ale porównanie C330-C355 a SAM-T25A to już całkiem co innego. Zamiana dwóch seryjnych traktorów, a zamiana samoróbki za seryjny traktor z papierami to inna bajka.
Nie wiem ile Twój sam jest warty, ja osobiście za żadnego sama bym więcej jak 1,5 tys nie dał, bo w ogóle nie czuję tematu samów itd.
Rozejrzyj się po cenach Władków, jak to kolega to coś potarguj i wtedy może to mieć sens. A jemu niby do czego Twoja samoróbka miałaby się przydać skoro ma też inne traktory?
Wicher dobrze kombinuje, że taka propozycja zamiany jest dość podejrzana, aczkolwiek nie znamy realiów.
kolego Ursus może właściciel Władka ma ochote pojezdzić Samem:) skoro ma kilka ciągników, ale tak jak zaznaczyłeś wymiana Sama na seryjnego więc sądze że niema sie nad czym zastanawiać.
Wczoraj czekałem w kolejce u kumpla w sklepie, wał, panewki, pierścienie itp (cały komplet do kapitala ale bez tłoków i cylindrów) do Władka to 1066 złotych. A dolicz cylindry, tłoki, robotę mechanika jak sam nie robisz... Można się załatwić.
Wiadomo, porównanie sama do ciągnika fabrycznego to sprawa dyskusyjna, ale jak dla mnie to będzie pewny i dobry interes tylko po dobrym sprawdzeniu władka i stargowaniu z dopłaty.
Rolnik amator, wiejski mechanizator ;)
C330 '70, Claas Columbus '69, S320 i masa drobnicy ;)
moje zdanie jest takie że sam do seryjnego nie ma porównania wiem bo w mojej okolicy jest duzo samów, sam miałem sama sprzedałem i kupiłem stare ale seryjne i nie ma porównaniaj Ja nie miałem tyle kasy żeby od razu kupić sprawny ciagnik więc kupiłem zepsuty znaczy sue do remontu a że coś tam potrafię to później dołoże z 1000zł sam naprawię i wiem co mam ja bym brał tylko z dopłatą bym sie dogadał
za tyle ile będziesz za niego chciał takie cuda chodzą czasem po 3 3,5 tyś 4 tyś kwota ejst zalezna od kupca ty mozęsz chchieć i 10,000 tylo czy ci ktoś tyle zapłaci?