Niezwykły Heini ze Szwajcarii

[gringo]

Uwaga! Do Polski wjechał niezwykły człowiek niezwykłym sprzętem. Zmierza w kierunku Poznania i dalej na Litwę aż na sam północny kraniec Norwegii, a wyjechał ze Szwajcarii !!!. Jego sprzęt to traktorek STEYR 15 z 1955 roku. Ciągnie za sobą domek na kółkach. Dzisiaj mijałem go na drodze w kierunku Zielonej Góry. Niewiele mogłem z nim pogadać, bo ni w ząb po niemiecku nie potrafię. Może ktoś z kolegów znających niemiecki spotka tego gościa, to jakieś ciekawe informacje zdobędzie. Zapisałem adres jego strony internetowej (przyklejony z tyłu budki). Zachęcam do obejrzenia i poczytania, niestety nie po polsku.
Link do strony:
http://heinistraktorabenteuer.com

Niesamowite, ponad 2500 km w jedną stronę, z powrotem też traktorkiem.
Może ktoś ma kontakt z TVN Turbo, nakręcą program z takim globtroterem.

[pawelll48]

Całkiem ciekawa sprawa Szkoda tylko, że z dala ode mnie...

[Ursus]

Poszło info do Agromachiny i TVN Turbo do Patryka

[Ursus c-325]

Jedzie na Poznań, potem kolejno Toruń, Ełk i Suwałki.
A tu cała trasa:
http://www.youtube.com/watch?v=8NSoxiP9huo#!

[gringo]

Na stronie internetowej Heiniego jest dość dużo tekstu. Może komuś udało się doczytać, co go "nakręciło" na taką niecodzienną eskapadę? Do rodziny się wybrał, czy Koło Podbiegunowe traktorem zdobyć?

[vauxhall]

Na Zachodzie jest to taki rodzaj,moda zrealizowania sie w ,,trzecim wieku,,
gdy: dom postawiony,syn splodzony,dab zasadzony...
Do tego dochodzi odpowiednia miazszosc portfela (nie za sprawa wynalazkow typu OFE ),zdrowie i chec doznania mocnych wrazen.
Nie tak dawno goscil w Polsce Belg,ktory przyjechal Lanzem,bylo tez kilku Holendrow.Pomysl jest dosc powszechny.
Mialem okazje uczestniczyc w podobnym wypadzie z Holandii(Almelo) do Graz w Austrii,jazda 2 Lanzami plus Scania Vabis 76 z zapleczem socjalnym.
Wieczorem przetlumacze tekst ze strony Heineigo.

[whar]

Relacja z przejazdu Heinis'a przez Polskę Drezno-Suwałki.

http://heinistraktorabenteuer.com/

Dla nieznających niemieckiego; pisze o kłopotach ze znalezieniem kampingu, o gościnności Polaków, którzy go zapraszaja na nocleg, o złych drogach, ale też pięknych widokach. Na koniec płacze nad przejechanym (nie przez niego) kotem.

[gringo]

Dobrze, że Heini wyjeżdża z Polski cały i zdrowy. Najbardziej obawiałem się, że okradną go na jakimś noclegu. Coś mi się wydaje, że Polska nie przypadła mu do gustu. Sensacji upatrywał w swojskim widoku pijących jabole pod płotem, fotki chciał im pstryknąć. Skomentował ich zachowanie chyba nieelegancko: "Schwein gehabt! ".

[whar]

Heini poprzez Litwę Łotwe i Estonie dotarł juz do Finlandii. Opisuje jak przez przypadek wjechał na autostrade i został zatrzymany przez policję. Policjanci okazali sie jednak sympatyczni, pomogli wyplątac sie drogowo, a nawet podarowali mu rękawice i odblaski. Od tej pory nie będzie już nazywał ich 'bykami" (Bulle).

Link do dziennika podróży

http://heinistraktorabenteuer.com/