Wiercenie dużych otworów w grubej stali

[Tomek_J]

Panowie, wielu z Was jest tu doświadczonych w rozmaitych pracach ślusarsko-narzędziowych, poradźcie więc, proszę:

Dziergam sobie duży wał łąkowy za ciągnik. Muszę w dwóch płytach stalowych o grubości 10 mm każda nawiercić w miarę dokładnie otwory fi 35 mm. Czy, jak i jakim wiertłem lub innym narzędziem można to zrobić w warunkach domowych, dysponując jedynie wiertarką ręczną ?

[damber]

Dasz radę w domu wywiercić, ale potrzebna będzie koronka do wiercenia - coś takiego:

http://www.elektroautomatyka.net.pl/prod.php?id=1020

Używam czasami tych koronek jak potrzebuję wywiercić jakiś większy otwór, ale najlepiej jak byś sobie pożyczył od kogoś wiertarkę magnesową, bo koronką wywiercenie otworu w 10 mm blachach trochę potrwa. Przy wierceniu dobrze, jak byś chłodziwem polewał, bo bardzo szybko nagrzewa się koronka.

[piotr31]

Może takie wiertło poradzi http://allegro.pl/wiertlo-stozkowe-stop ... 50604.html

[Bolszewik]

Jedź do jakiegoś zakładu co ma dużą wiertarkę stołową.

Ręczną to sobie pourywasz ręce, popsujesz koronki lub zrobisz inną krzywdę.

Mówisz do tego o precyzji ....

Wiertłem stożkowym można sobie wywiercić w blaszce 1mm.



PS. Raczej czymś takim jeśli to ma być względnie precyzyjnie przez 10 blachę.

http://allegro.pl/wiertlo-nwkc-35-uzywa ... 40932.html
http://allegro.pl/wiertlo-nwkc-35-bhh-h ... 02106.html
http://allegro.pl/wiertlo-rurowe-fi-35x ... 91311.html

[Ursus]

Przemo używał takich koron, ale nie wiem o jakim rozmiarze. Wiem, że szło fajnie, ale obowiązkowo chłodzić trzeba.
Do wiercenia używał młotowiertarki ze sprzęgłem - właśnie żeby rąk nie połamało

[Bolszewik]

Użycie ręcznej wiertarki do takiej średnicy wyklucza dokładność.
Młotowiertarka ma z definicji luz ( jak !*%^& ) więc o precyzji z definicji zero.
Owszem jest wiertło prowadzące, ale nie utrzyma. Wyjdzie więc bliżej nie sprecyzowane jajo, jeśli Ci to nie przeszkadza to spróbuj. Poproś tylko kogoś by stał z butelką wody i lał ją jako chłodziwo.

[Tomek_J]

Ursus, faktycznie mam dostęp do młotowiertarki i sam się dziwię, że o nie nie pomyślałem...

Bolszewik, nie sądzę, bym dał radę dobrze to zrobić wiertłem trepanacyjnym w narzędziu ręcznym. Co do "zwykłych" wierteł - nie wiem, czy faktycznie nie miałoby sensu zawieźć blach do ślusarza...

Zastanawiam się, czym wierci gość na tym filmie (ok. 20 sekundy): http://www.youtube.com/watch?v=KUP00yKXp-M

[Bolszewik]

Do tego co podałem w linkach trzeba maszyny, niestety ....

Dobra koronka HSS będzie droga bo dochodzi obsadka. Jeśli nie będziesz używał do innych prac to zamrożona kasa.

Nie sądzę byś potrzebował szczególnej precyzji do tego co chcesz zrobić.

Myślę jednak że i tak najłatwiej komuś zlecić wiercenie.

PS. Otwory max 27mm mogę Ci wywiercić za darmo ....

[drandrzej]

Panowie podstawa to wolne obroty i chłodziwo
czyli
wolnoobrotowa wiertarka stołowa (zastanawiam się nad falownikiem do szybkoobrotowej - moze by sie tez udało)
lub
tokarka - o ile otwór jest na tyle blisko że jakoś ustawi się materiał nad łozem i docisnie rurą na obsadzie kła

sprawdzone na belce do LB która miała kilka otworów o śr 30 w materiale o gr 30

z tym że ja chciałem precyzji nie jajek - bo fabryka też wypuszczała otwory okragłe nie jakowate :p

[Bolszewik]

*****

Wierci czymś podobnym jak do otworów w płytkach ( 0.22 ).

[Tomek_J]

Drandrzej, otwory mają być wiercone w środku dekli do wału, a wał mieć będzie 110 cm średnicy. Jakiej miałaby być ta wiertarka wielkości ?...

[papiszon]

Też na to mi wyglądało.
Ja takie otwory wiercę w tokarce, o ile wymiary na to pozwalają.
@Bolszewik dobrze radzi, Za te kilka otworów nie oddasz majątku,a będziesz miał to zrobione fachowo.

[Roman1313]

Wiertarka stołowa do której da się włożyć przedmiet na głębokość 56cm.
Sprawdze czy mam wiertło i wymiar wiertarki.

[damber]

Jak już wcześniej pisałem jeśli średnica blach ma 110 cm, to najłatwiej wiertarką magnesową + koronka, albo zwykłe wiertło 35 mm i po sprawie. Nie musisz nigdzie wozić blach, bo sobie w domu wywiercisz. Wystarczy, że pożyczysz od kogoś wiertarkę - chyba w okolicy jest jakiś warsztat ślusarski...

[Przemo]

Siema Tomek jak najbardziej korona bimetaliczna i nie musi być firmy RUBI spokojnie da radę YATO, i w cale nie jest to kosztowo dużo a robi swoje:p
Ja od dawna używam tylko koron YATO i o różnych rozmiarach i do róznych grubości stali 1-40mm.Potrzebujesz oprócz korony Wiertło pilotujące z uchwytem występują piloty do koron od14-30mm oraz od32-140mm róznią sie większym kołnierzem oraz gwintem,wiertło pilotujące natomiast zostaje to samo.Ja wiercę młotowiertarką ze sprzęgłem a poza tym urządzenia te maja bardzo dobrą charakterystykę i wykazują się niezwykłą mocą podczas wiercenia.U mnie w sklepie za pilota i koronę bimetal np/30mm zapłacisz 32zł:D*comfort*

[marek]

Do chłodzenia proponuję nie używać wody (marny skutek) tylko np. czegoś takiegohttp://allegro.pl/chlodziwo-koncentrat- ... 57700.html.Do polewania wiertła co jakiś czas używam butelki po ludwiku.Chłodzi i jednocześnie smaruje. Po polaniu widoczna różnica.

[Przemo]

Ja do chłodzenia używam tylko i wyłącznie oleju silnikowego korony uwielbiają olej wtety dobrze biorą obrabiany materiał:p

[C360-3P]

Co do filmiku ,w 35 sekundzie widać wyraźnie wiertło prowadzące i nóż przecinak z tokarki.
Co do kolegi dysponującego tylko wiertarką ręczną problem stanowi możliwość zamocowania czego kolwiek większego że nie wspomnę o stabilności.Np u nas w firmie koronki sa mocowane tylko na stożek morsa

[Tomek_J]

Pro memoria dla potomnych:

1. Wypożyczenie wiertarki magnetycznej od warsztatu ślusarskiego to mrzonka. Raz: prawie nikt takiej nie ma, dwa: taka wiertarka kosztuje i nikt jej nie da obcemu facetowi do ręki, trzy: jak się okazało taka wiertarka była zbędna.
2. Odwiedzone wczoraj lokalne warsztaty ślusarskie nie miały możliwości wywiercenia otworów w tak dużej odległości od brzegów z uwagi na brak odpowiednio dużych maszyn.
3. Wiertłem stożkowym to można sobie faktycznie w cienkiej blasze wiercić, ale nie w grubej.

Z braku innej możliwości zaryzykowałem i w Praktikerze kupiłem koronkę HSS. Ponieważ zwykła wiertarka z taką koronką błyskawicznie się nagrzewała, wsadziłem koronkę do młotowiertarki w trybie wiercenia. Utrzymywałem wolne obroty, a całość non-stop polewałem małymi ilościami zwykłej wody. I to był strzał w 10-kę ! Poszło jak po maśle, maszyna miała moc, koronka świetnie brała metal i nie przegrzewała się. Woda doskonale się sprawdziła jako chłodziwo, żadne oleje ani superpłyny nie były potrzebne, temperatury koronki i materiału pozostawały niskie Wywiercenie 3 takich otworów zajęło około 30 minut. Podczas pracy koronka wprawdzie straciła 2 zęby, ale jest wciąż ostra i jak najbardziej nadaje się do dalszego użytku. Kosztowała mnie ok. 40 złotych i nie sądzę, żeby to było drożej od tego, co zapewne zapłaciłbym w warsztacie, zwłaszcza wliczając koszt dojazdu z blachami.

Minus: faktycznie nie jest to narzędzie bardzo precyzyjne, ale jednak wystarczająco dobre do celu, do któego zostało użyte.

[bossmann]

Świetnie se poradzileś.