Nadarzyła się jednak okazja do zakupu Ursusa C-325, z której skorzystał nasz kolega Wojtek. No i pojechaliśmy oglądać na Śląsk. Okazało się, że pod wiatą stał sobie również "Dziki". Egzemplarz z nowszej serii 21, rocznik 1972. Po nieśmiałym zapytaniu właściciel - przemiły Pan Bogdan - uruchomił silnik, który o dziwo nie protestował. Spodobał mi się, bo nie ma chyba nic gorszego jak mieć Dzika czy C-308 i wiecznie szarpać i szarpać za wajchę rozrusznika. No i tak na koniec naszej wizyty, nieśmiało padła propozycja, żeby od razu zabrać obydwa, szkoda dwa razy jeździć.
No i mam Dzika


Tutaj postaram się wrzucać jakieś info z przebiegu prac przy Dziku, które nie wiem do końca kiedy się rozpoczną.
FILM

https://www.youtube.com/watch?v=hQmhOWq9r3I
Na ten moment wiem, że do zrobienia jest:
- linka gazu,
- oświetlenie,
- akumulator (bo nie ma)
- jakieś uszczelnienia skrzyni,
- przejrzeć sprzęgło - nie wysprzęgla dobrze.
Ponadto ogarnąć jakoś tego Liska, który jest samoróbką. Postaram się albo go ulepszyć i upiększyć, albo kupić oryginał jak się trafi. Szukam też przyzwoitej przyczepy T800.
Oto zdjęcia z pierwszego spotkania z Dzikiem:










A to z dziś:



Ciekawostka - Dzik ma dokumenty
