Moj egzemplarz to rocznik 1966, wizualnie nie najgorzej sie prezentował ale co sie okazało i spodziewałem sie był mocno wyesploatowany,ale co sie dziwić ma swoje za soba,więc postanowiłem nabyć go i dać mu drugie życie;).
Tutaj podziękowania Franiowi ojcu chrzestnemu wszystkich moich ciągników za pomoc i wsparcie techniczne przy remoncie oraz Pawłowi który tez nie mały udział ma w realizacji projektu, bo my tutaj tak wszystko razem i już*annoy*
Ogólnie Dużo mechanicznie mam juz w nim zrobione, zaczynając po kolei to na pierwszy ogień trafiły zwolnice bo były luzy na kole okazało się zę popękane szale łozysk *eek* na półosiach, potem tylny most do wymiany układ róznicowy kpl, na satelitach taki luz że mało sworznie satelit wałka ataku nie wyłupały także ostatni dzwonek.
Póżniej zrobiłem Przód wytulejowałem zwrotnice napawałem dałem do tokarza i wszystko dopasował.
Sworzeń osi wspornik na tuleje szersze przerobiłem żeby trwalsze było.Następnie wziąłem się za silnik ,zapodałem zestawy tłok- tuleja tradycyjnie MAHLE ,
Nowa głowica bo tamtej nie opłacało się robić, nowe panewki itd.
Przesyłam kilka fotek z zakupu oraz jazdy








