Skrzynia towarowa/ładunkowa do ciągnika

[Pawell]

Przeszukałem forum i nie ma za wiele o nich a ja ostatnio co rusz mam potrzebę coś przewieźć a kabinka w C4011 malutka a i nie zawsze mi się mieści po kieszeniach.
Zacząłem się rozglądać za skrzynią ładunkową i mam dylemat jaką wybrać i czy sam nie zaprojektować i wykonać takiej pod moje potrzeby a mianowicie:
1. Przewóz materiałów sypkich - okazjonalnie
2. Przewożenie drewna opałowego na bliskich odległościach
3. odśnieżanie / wywóz śniegu z posesji
4. jako bagażnik na różne zakupowe wyjazdy
5. wymiary wewnętrzne 150x90cm

Teraz pytanie do użytkowników
Czy aby nie za dużo od takiej skrzyni wymagam i czy jest sprawdzi się ona do moich zastosowań?
Czy wysyp mechaniczny czy hydrauliczny (jeszcze nie zagłębiałem się w hydraulikę Ursusa więc nie wiem czy wbudowany rozdzielacz i dwa wyjścia dadzą radę czy trzeba będzie zastosować zewnętrzny)?
Czy te skrzynie z lemieszem to działają to znaczy czy będę w stanie nabrać tłucznia/piachu itp?

[Ursus]

Pooglądaj najpierw to co jest na rynku, na olx jest często sporo samoróbek - można coś podpatrzeć. Ja często szukam też rozwiązań na YT - coraz więcej osób pokazuje co tworzy lub co kupiło i się sprawdza lub nie.

Również myślałem kiedyś o takiej skrzyni, ale szkoda mi miejsca na jej przechowywanie w czasie postoju. Bardziej więc rozważam widły na TUZ, które pozwolą mi np. zabrać silnik stacjonarny z paletą gdzieś blisko na imprezę - lub pomogą rozładować coś ciężkiego z przyczepki. A w razie czego do takich wideł można dokupić sobie skrzyniopaletę - albo zrobić skrzynię, która będzie w jakiś sposób ryglowana na widłach.

Dodatkowej hydrauliki nigdy nie przewidywałem - możesz sobie jednostronny siłownik dać pod hydraulikę wywrotu.

Co do wideł jeszcze - ja planowałem przerobić je z paleciaka - bo mam takiego, który w sumie nie jest jakoś często wykorzystywany. Ale potem zobaczyłem, że są na olx gotowe, ze składanymi widłami (zajmują mniej miejsca) - więc nie wiem czy nie skończy się tak, że paleciaka sprzedam, a kupie gotowe widły

No i ode mnie mała uwaga - zakładając temat zwracaj uwagę w jakim dziale - ten był w Żniwiarkach i kombajnach Przeniosłem do ogólnie o maszynach.

[Pawell]

Dzięki za przerzucenie tematu. Faktycznie tam nie bardzo pasuje. Sorry za problem. Bedę bardziej uważny.

Maszt do palet też mam ale jeszcze nie dorobiłem do niego mocowania do traktora jakoś nie było jeszcze potrzeby. Kopiłem go na początku roku w cenie złomu i pewnie niebawem się za niego zabiorę także.

Przejrzałem już wszystko co jest na rynku. Zebrałem zdjęcia i nawet jedna z firm udostępnia praktycznie plany na swojej stronie. Jednak żaden do końca mi nie odpowiada. Chętnie poczytam uwagi użytkowników o plusach i minusach poszczególnych rozwiązań.

[Bolszewik]

Taki temat już był:
viewtopic.php?f=17&t=1963

Proponuję zrobić widły do palet:





Proste tanie i bardzo użyteczne. Zwykle wolę używać widły + paczkę niż przyczepę.
Wywrotka robi się sama .... Opuszczasz widły wyjeżdżasz 3/4 spod paczki potem wkładasz wsteczny podnosisz widły i cofasz. Paczka wywraca się wraz z ładunkiem.


Zrobiłem takie ustrojstwo do firmowego C-355 mogę spisać wymiary.

[SEBRIGHT]

W zimie zleciłem znajomemu majstrowi pospawanie skrzyni łądunkowej na podnośnik do Zetorka 25. Wykorzystałem ramę od zawieszanego rozsiewacza nawozu, reszta konstrukcji z profili zamkniętych, tylna burta wyjmowana. Całość wyszła mnie 650zł, wymiary takie aby można załadować europaletę. Do przewożenia różnych pierdółek rzecz bardzo przydatna, zwłaszcza w miejscach gdzie jest ograniczona przestrzeń do manewrowania. Przy ciężkich ładunkach jest tendencja do podnoszenia przodu ciągnika, ale od biedy można kierować hamulcami jak się nie jeździ po drodze

Gdybym miał robić do większego ciągnika z hydrauliką zewnętrzną myślę że szarpnął bym się na na wywrot hydrauliczny i przystosował do nabierania materiałów sypkich.









Miałem gdzieś zdjęcie z wożenia żwiru, ale nie mogę go teraz znaleźć...

[Bolszewik]

Myślę że bardziej uniwersalne są widły.
1. Można mieć kilka paczek,
2. Często ładunki przewozi się na paletach,
3. Można załadować nietypowe ładunki np. bale drzewa. Ładowałem ostatnio 4,5 metrowe pnie.

[Pawell]

No to teraz już mi całkowicie zepsuliście koncepcję, dziękuję
Sprawa do tej pory była prosta skrzynia z lemieszem i już, a tu się pojawiły nowe opcje z widłami itp.

Wczoraj miałem chwilę się nad tym wszystkim zastanowić i mam kolejne przemyślenia, mianowicie może zamiast skrzyni czy wideł zrobić coś jak płytę czołową do wózka widłowego mocowaną na trzy punkty. Dało by to możliwość zawieszenia zwykłych wideł od wózka widłowego a jednocześnie dorobienia/dokupienia innych przystawek w tym na przykład skrzyni z lemieszem do przewożenia materiałów sypkich czy małego żurawia (są firmy które produkują przystawki do wózków widłowych). Takie rozwiązanie byłoby najbardziej uniwersalne. Co szanowni Koledzy myślą o takim pomyśle.

Poszukałem trochę w necie i nie znalazłem nic takiego gotowego do ciągnika. Trzeba by kupić ramkę z widłami i spawać uchwyty pod trzy punkty (co nie jest problemem dla mnie)

[Ursus]

Na pewno będzie to o wiele bardziej uniwersalne rozwiązanie. Aczkolwiek jego wykonanie w oparciu o gotowe elementy - ramka, widły itd. z pewnością pociągnie za sobą o wiele więcej kosztów niż stworzenie jakiegoś "paleciaka" czy skrzyni od podstaw na zasadzie samoróbki totalnej. No chyba, że będziesz robił coś tak dokładnie jak np. damber - u niego podejrzewam nakład pracy i materiały nie kosztują mniej niż gotowe rozwiązania - ale są po prostu lepiej dopasowane do jego potrzeb

[Bolszewik]

Możesz mieć wszystko w jednym .... i to całkiem niedrogo. Wystarczy że masz szlifierkę, wiertarkę, spawarkę oraz troszkę zdolności i chęci.

Wróć do zdjęcia mojego władka z kompresorem na widłach:

"Szpilki" możesz zrobić składane na zawiasie. Wystarczy dospawać płaskowniki do poziomej dolnej belki wywiercić w nich otwory. W szpilce wiercisz otwór wspawujesz rurkę na tulejkę. Widły mają 90 st obrotu od poziomu do pionu. Poniżej poziomu nie opadną bo zablokują się o poziomą belkę.

Zamiast pionowych profili wspawaj rury od góry otwarte. Dopasuj w nie rurę + kawałek ramienia (może być ruchome) + wyciągarka i masz sprytny dźwig.

Zrób sobie porządną paczkę zakończoną skośnym lemieszem i masz czerpak.

Jak masz chęć dodaj siłownik zamiast łącznika.

PS. Na moich widłach C-360 wożone były palety z bloczkami. Nie wiem ile ważyły, ale przód ciągnika gubił grunt więc są bardzo mocne.

[Pawell]

Bolszewik, myślałem o składanych widłach, ale one nie mają takiej wytrzymałości jak Twoje. Mieszkam w gęstej zabudowie i jeżdżę po ulicach z dużym ruchem samochodowym i musze uważać na bezpieczeństwo i głupotę innych użytkowników dróg, którzy kompletnie głupieją na widok ciągnika rolniczego na drodze.

Dzisiaj wziąłem się za maszt od paleciaka który kupiłem na początku roku.

https://www.facebook.com/17059930700931 ... =3&theater
https://www.facebook.com/17059930700931 ... =3&theater
https://www.facebook.com/17059930700931 ... =3&theater

Nie wiem jeszcze czy będę go próbował sprzedać czy zostanie ale sam w sobie ciekawy projekt jest. Musze jeszcze kupić krótszy łącznik centralny i dorobić przewody hydrauliki.
Podsumowując moje obecne przemyślenia będę drążył temat płyty bo myślę że dla mnie będzie to rozwiązanie uniwersalne. Niebawem dalsze przemyślenia.

[SEBRIGHT]

Wszystko jest kwestią indywidualnych potrzeb i możliwości wykonania.
U mnie padło na najprostszą skrzynię, bo mam stosunkowo lekki ciągnik, o niezbyt dużym udźwigu podnośnika, więc pomijając koszty nie chciałem też niepotrzebnie wozić nadmiaru żelastwa

[Tomek_J]

"Skutki uboczne obecnego wariactwa" (jak to w innym wątku ładnie ujął Sebright) u mnie objawiły się tym, że mając nieco więcej czasu udziergałem sobie taką skrzyneczkę bazując na posiadanych kawałkach profili i starym kawałku ramy od kultywatora. Nieco na wyrost i w zasadzie tak naprawdę nie z potrzeby, lecz dla zaspokojenia własnych rozdętych ambicji zrobiłem ją z wywrotem na małym siłowniku ze wspomagania.



No i teraz mam problem taki, że prototyp owszem, działa aż za dobrze. Muszę operować dźwignią hydrauliki zewnętrznej bardzo delikatnie, bo inaczej paka robi "J***B !!!" i staje dęba w mgnieniu oka nawet pod lekkim (200 kg) obciążeniem. To moja pierwsza konstrukcja tego typu, niedoświadczony jestem w te klocki, więc pozwolę sobie zapytać: czy istnieje jakiś sposób zredukowania ciśnienia na wyjściu z ciągnika ?

[kumarzysta]

U mnie dziadek wiele lat temu zrobił takiego cudaka, że była zakładana na belkę zaczepowa i montowana za pomocą bolca do górnego zaczepu;)

[pop]

Generalnie ,to nie problem ciśnienia lecz ilości oleju.Jeśli masz aż tak wielki problem ze sterowaniem rozdzielaczem,możesz zredukować ilość płynącego oleju.
-rozwiązanie niefachowe z pewnymi wadami,ale najtańsze czyli kryza na przewodzie(myślę,że w tym przypadku max fi 2 mm)
-rozwiązanie półfachowe dużo sprawniejsze ,czyli dwa zawory regulowane zwrotno-dławiące
-rozwiązanie fachowe,drogie i trochę przerost formy,czyli dzielnik strumienia
-rozwiązanie fachowe,czyli siłownik o większej średnicy(dużo większej)

Taki cienki siłownik może mieć zbyt małą moc ,jeśli zapakujesz całą szuflę ziemi.

[Tomek_J]

Poczytałem troszkę i jeśli dobrze rozumiem, to:
1) Nie bardzo wiem, jak zastosować kryzę bez ingerencji w same przewody - a tego nie chcę;
2) Dzielnik odpada - musiałbym mieć równocześnie podpięty jakiś inny odbiornik oleju;
3) Inny siłownik to koszty, poza tym dość trudno by mi było znaleźć taki, który będąc grubszym pasowałby wymiarami i wysuwem do obecnej ramy. No i grubszy w spoczynku nie chowałby się dokładnie w ramie, mógłby wystawać dołem poza ramę, a to już może grozić jego uszkodzeniem podczas pracy przy opuszczonej skrzyni.
Zatem "the winner is..." zawór zwrotno-dławiący. Ale pytanie kolejne: dlaczego zwrotno-dławiący a nie zwyczajnie dławiący ?

Co do mocy cienkiego siłownika to oczywiście zrobię jeszcze próbę, ale mam nadzieję, że nie będzie takiego problemu. Paka obraca się na sworzniach mniej więcej w połowie swojej długości, więc siłownik przy pełnym załadowaniu będzie musiał tylko wypychając tłoczysko przeważyć całość. A jeśli paka byłaby załadowana tylko połowicznie, z jednej strony, tzn. w części tylnej (tj. przy ciągniku), to ciężar ładunku będzie o połowę mniejszy, a i ramię siły będzie 2 razy krótsze niż w rozwiązaniach polegających na sworzniach obrotu umieszczonych na wysokości tylnej krawędzi skrzyni. Dobrze mówię, czy głupoty gadam ?

[pop]

Jako kryzę wykorzystywałem :
- przewierconą monetę włożoną między przyłączkę i wąż(nie zawsze jest to możliwe ,bo zależy od konstrukcji złącza)
-przewiercony nit aluminiowy o średnicy dopasowanej do przyłączki(króćca)
-wytoczony dławik zamontowany w tym samym miejscu
Musisz wykonać próby z obciążeniem ,zanim zdecydujesz się zamienić kryzę na zawór dławiący,bo taki układ może różnie się zachowywać na pusto i z obciążeniem.W Twoim układzie występuje duża dysproporcja między wydajnością pompy,a objętością siłownika.Zawór dławiący będzie jak sam się domyślasz lepszą wersją kryzy.Zawory zwrotno-dławiące pozwalają wyregulować ruch niezależnie w dwie strony.
Jeśli chodzi o dzielnik,to nie do końca tak jest jak mówisz,ale temat pomijamy,bo rozwiązanie drogie,skomplikowane i w tym przypadku mija się z celem.

[Tomek_J]

Zamiast monet udało mi się cufalem jakimś dopasować dwie niewielkie podkładki z małymi otworkami, kóre nie wiadomo skąd wzięły się w moim garażu. Zadziałało

[SEBRIGHT]

Skrzynia fajna Ci wyszła, ale umiejscowienie siłownika moim zdaniem fatalne - opuszczając skrzynię na ziemię wystarczy że trafisz na jakiś duży kamień, kawał żelastwa itp i w najlepszym wypadku urwiesz węża dochodzącego do siłownika, albo pogniesz siłownik...
Proponował bym żebyś dospawał pod siłownikiem jakąś grubą blachę 5mm albo więcej żeby go osłaniała w takiej sytuacji...

[Bolszewik]

Wszelkie osłony mają tę wadę że za nie włazi piach, kamienie itp ....

Jeśli to ma być użytkowane w obejściu gdzie teren jest znany, a kierowca rozsądny wytrzyma wieki.
Jeśli pójdzie w teren - pytanie brzmi nie >>czy ?<< tylko >>kiedy ?<<

Siłownik można dać w pionie....

[SEBRIGHT]

Siłownik w pionie między skrzynią a ciągnikiem to chyba najbezpieczniejsze miejsce...
Ale jak już jest pod spodem to wolał bym dołożyć osłonę niż ryzykować, ale masz całkowitą rację, wszelkie dziadostwo by się tam zbierało...