Zmuszony okolicznościami musiałem (niestety) przerzucić się z kostek siana na duże baloty. Aby jakoś ogarnąć manipulowanie balotami kupiłem maszt na tył. Niestety okazało się to nie najlepszym pomysłem - działa fajnie, ale zasięg w poziomie mały, manewrowanie tyłem niewygodne, a konieczność ciągłego zapinania i odpinania ciężkiego sprzętu na tylny TUZ ciągnika wkurza. Udziergałem więc sobie ładowacz na siłowniku - coś podobnego do np. takiego wynalazku:

I teraz: chcę zamontować ładowacz na przodzie tak, aby tył był wolny na potrzeby zapinania innych maszyn. Nie planuję jednak posiadania przedniego TUZ-a, po prostu chcę zamocować ładowacz na stałe do ramy. Jak to zrobić, żeby było dobrze ?
1) Czy wystarczy mocowanie złapać do otworów montażowych i ewentualnie podeprzeć na samym przodzie, czy lepiej jakoś inaczej (jak) ?

2) Od wspomnianych otworów montażowych trzeba będzie wypuścić do przodu poziome wsporniki o długości ok. 80 cm, do których zostanie zamocowany ładowacz. Z czego powinno się to zrobić, jakie powinny być przekroje materiału, żeby było to odpowiednio wytrzymałe ?
3) Czy lepiej te wsporniki wypuścić do przodu nad przednią osią, czy pod ?

Z góry dziękuję za wszystkie porady.