Ursus C-328 z 1967r
Re: Ursus C-328 z 1967r
Jak smiga to szkoda silnik otwierac, dolejesz troche oleju i tyle. Mozesz tez na jedna skibe orac jak rysiu, bedzie lzej, obroty dasz nizsze 1600 to i olej przestanie pic.
Re: Ursus C-328 z 1967r
Moim zdaniem jeżeli nigdy nie miałeś głowicy podniesionej to warto. Zobaczysz przy okazji w jakim stanie są tuleje cylindrowe, głowica, zawory no i przede wszystkim wał wykorbiony i panewki a jakbyś chciał pierścienie wymienić to tylko dwa gary. Nowa uszczelka pod głowicę na pewno też mu nie zaszkodzi. Tylko wyposaż się koniecznie w klucz dynamometryczny jeżeli jeszcze nie ma w skrzynce 
Ursus C-4011 1968r., Ursus C-328 1962r.
- arekzkoparek
- Posty: 122
- Rejestracja: 26 cze 2019, 22:37
Re: Ursus C-328 z 1967r
Pamiętam, że poprzedni silnik w C-328 robiliśmy bez klucza dynamometrycznego, ojciec dokręcał na siłę na wyczucie i wszystko śmigało. Co do tego ciągnika to dolałem mu oleju i będę kontrolował, jak na razie w ciężkiej orce mi wziął, tak to wcześniej nie brał. Ale obserwować będę. Na razie póki jeździ i moc ma i ładnie odpala i nie kopci to nie będę ruszał go, choć z czasem i tak muszę zrobić głowice, bo widziałem po świecach, że zaciapane olejem, a o ile wiem to nie powinny być tłuste od oleju, tylko suche?
Ursus C-328 - 1967 rok.

