może ktos ma niedaleko do Otrebus? Warto było by przyjrzec się bliżej temu eksponatowi. Nie chciałbym oceniac czy to jest aby Ursus. Jesli tak to na niektórych odlewanych elementach powinien byc znak :
jesli zas bedzie litera I wpisana w H to na pewno jest Titan
może czeka na swoją kolej , przypuszczam, że w samych Otrebusach jest bardzo wiele pojazdów które czekają cierpliwie na odnowienie a sami wiecie jakie to kosztowne.
Odnawianie jest kosztowne, ale i przy takiej ilości pojazdów jaką oni posiadają i czasochłonne....
A przecież nie mają takich cen biletów, trochę ze ślubów i filmów, żeby pozwolić sobie na zatrudnianie nie wiadomo ilu mechaników.... A jednak przede wszystkim to bawią się samochodami... A wiadomo, że jeśli pojazd ma jeździć, to nie wystarczy raz na 5 lat go odmalować
Pozdrawiam Retro Traktorzystów
Produkcja na licencji Titana odbywała się w warunkach małoseryjnych i prawdopodobnie każda jedna sztuka Ursusa - "Ciągówki" jest nieco inna. Ponadto pewnie te pierwsze były montowane ze sprowadzonych cześci więc nie zdziwiłbym się jak by w Ursusie były części "made in USA".
Jeśli chodzi o napis URSUS to namalować pędzlem każdy potrafi. O muzeum w Otrębusach słyszałem wiele, ale nie potwierdziłem osobiście tych informacji więc nie chce się wypowiadać. Ale napewno nie mają zrobionych pojazdów w oryginale. Moim zdaniem jest to TITAN.
Bolszewik, polska ciągówka nie była licencją a raczej kopią, możliwe, że niektóre czesci mogły byc wykorzystywane ale tego nie wiemy na pewno choc równiez skłaniałbym się do takiej teorii.
Uwazam podobnie jak Paweł raczej jest to Titan.
Mniejsza o to czy nazwiemy to licencją czy kopią bo to dla sprawy jest de facto bez znaczenia. Możliwe zresztą jest i cos odwrotnego, a mianowicie to Polskiego Ursusa ktoś załozył cześci od orginalnego amerykańskiego Titana bo akurat byłą awaria, a takie maił pod ręką. Jednoznaczne określenie czy jest to Polskie czy USA, a co gorsza w jakim procencie jest chyba tak skrajnie trudne że wręcz niemożliwe.
No chyba że znana jest dokładna historia tego pojazdu, ale jak jest to okaz wykopany w jakiejś stodole i przeszedł on przez ilus tam właścicieli to sprawa jest chyba beznadziejna.
To chyba titan, któremu zrobiono zdjęcie, potem wstawili do programu PhotoMaker, i dorobili napis Ursus. Wiem bo się takim czymś bawiłem z kolegami, i robiliśmy sobie jaja na zdjęciach przez dostawianie 2 głowy itp.
Ja proponuję sie spytać kierownictwa ZM ursus, co zrobili z kalkomanią i innymi rzeczami, gdy odrestaurowywali ciągówkę. Przecież w muzeum ursusa jest ciągówka, która ma identyczny napis, więc mi się zdaje że po prostu malowali go przez taką płachtę z wyciętą nazwą.