Czego by nie powiedzieć to kiedyś główną przyczyną niechęci silnika do pracy był brak kultury technicznej... Jak jednemu z drugim paliwo w filtrach zamarzło a akumulator nawet na odprężniku silnikiem nie przekręcił to i przy minus pięciu nie zapalił. U mnie to samo było, ciągnik był w takim stanie że palić już nie chciał jak ciepło było...
Remont rozrusznika, końcówki wtrysków i nowy akumulator sprawę załatwiły, mam juz spokój.
Coś się dziś podepchnęło...
Podłączyłem sobie wiązkę, założyłem zegary(na razie stare, dopóki na nowe nie będzie stać), poukładałem kabelki i się zaczęło...
Trzeba zerkać do schematu, ale ten który dali do instalacji to sobie można w wychodku użyć. To wziąłem instrukcję:
Pamiętajcie Panowie że o książki trzeba dbać!
Założyłem sygnał - oczywiście nie oryginalny, tylko z odzysku. Z Nissana Patrola

Najbardziej skusiło mnie to że nie trzeba mu dorabiać masy tylko sam sobie bierze z obudowy. Po lekkim szlifie nóżki wygląda jakby był stamtąd. Nie jest tak ładny jak oryginał, ale za to niezawodny.
I jeszcze trochę podzespołów - przerywacz do kierunkowskazów (z jakiegoś autobusu, bodajże SAN-a) wyciągany włącznik rozrusznika Bosch (ewentualnie będzie guzik Elester)
A teraz zasadnicze pytanko - jak podłączyć alternator ? Pod który zacisk dać wzbudzenie, pod który kontrolkę ?
Przy okazji wymiany zacisku B+ muszę wymienić łożyska i szczotki, bo okazały się zdewastowane.
Rzeczy których mi jeszcze brak to mocowania lamp (muszę dorobić, co bez spawarki będzie trudne ale "my so otwarte na nowe wyzwania") i hebelka, bo hebelek muszę mieć