Dawno nic nei pisałem ale powoli działam. W tamtym tygodniu odprowadziłem ciągnik do Pana Franka, wcześniej spuściłem wode z oleju, jakoś 1-1.5 litra czyściutkiej wody.
Został zregenerowany podnośnik, świece żarowe będą robione w martwym okresie bo świeca jedna nie chce wyjsć z tulejki, prawdopodobnie ktoś ją wkleił na kej.
Przed Wilkowicami jeszcze zmiana oleju silnikowego, założyć cięgła TUZ-a, zatankować i w drogę !
Może szybki myk z filtrem opwietrza ale to wyjdzie w praniu.
**********************
W piątek odprowadziłem bociana do Pana Franka, tam będzie robiony pod czujnym okiem serwisu
Przy ruszaniu szarpało mi sprzęgło, po rozpołowieniu wyszła przyczyna :

kompletnie zjechana tarcza sprzęgła co widać na zdjęciu, docisk też złom.
Luz w regulatorze obrotów mógł być przyczyną nie równej pracy, zobaczymy, poustawiamy. Świece obie spalone, jedna nie chce wyjść, jutro Przemo ma wpaść i przyspawać uchwyt żeby ją zdemontować.
Powoli do przodu
