Damber, zupełnie nie złośliwie zapytam z ciekawości jakie maszyny wymagały smarowania tak często? Wiem, że niektóre wymagały oliwienia olejem ale to raczej maszyny stacjonarne.damber napisał/a:
Niektóre maszyny wymagają smarowania po dwóch-trzech godzinach pracy. Jak bym miał co 3 godziny wracać do domu smarować maszynę i znowu jechać na pole, to bym na paliwo nie zarobił *rolleyes* Smarownica była na wyposażeniu prawie wszystkich ciągników.
Na pewno w swoim spisie zapomniałem o zapasowych zawleczkach i gaśnicy. Kiedyś nam się komban zapalił. Przy porannym starcie zaiskrzyły klemy i zajął się kurz.
Osobiście woże tylko te rzeczy które wymieniłem powyżej, dodam tylko że niektóre klucze mam zdublowane aby móc chwycić śrubę i nakrętkę. I naprawdę nigdy nie okazało się że mi czegoś brakuje, ale to zależy od tego w jaim celu się dany pojazd użytkuje.
Bolszewik moi znajomi mają zakład usług leśnych i lewarek oraz komplet dętek wożą zawsze ze sobą. Byłem pod wielki wrażeniem tempa wymiany lub klejenia dętki. Ale jest to możliwe tylko w lesie a nie na polu.