Dzięki, dzięki Paweł i polecam się na przyszłość. Skarbów nie było. Skrzynia czyściutka, poza dwoma opiłkami na pół centymetra i cienkimi jak żyletki. Co się za to umordowałem z odkręceniem prawego bębna hamulcowego .... dwa dni tłuczenia ciężkim młotem i przecinakiem

kiedy okazało się, że prawy bęben ma lewy gwint

Zapamiętam do końca życia

W końcu odkręciłem umyłem i pojechałem po nowe simeringi i .... zapomniałem z tego wszystkiego o hermetyku
