A ile to powinno trwać na wolnych obrotach?
////////////////////////////////////////////////////////
Jutro odbieram elementy kolumny kierowniczej od ślusarza, który miał ją dla mnie przedłużyć o 10cm i stoczyć pod manetkę. Zdecydowałem się na przedłużenie ponieważ po kilku przymiarkach, za nic w świecie nie byłoby to praktyczne. Manetka zawadzała by o elementy deski rozdzielczej albo o dźwignię zmiany biegów, a tak będzie wszystko idealnie pasowało.
Dopadł mnie obecnie kryzys remontu, bo stoję w jednym punkcie i nie wiem w którą stronę teraz iść żeby było dobrze
Z jednej strony zastanawiam się nad detalami, takimi jak prostowanie i szpachlowanie blach, z późniejszym malowaniem i wykończeniem, oraz dopracowaniem kilku szczegółów takich jak wyciek paliwa w okolicach pompki zasilającej i drugiego (licząc od przodu) wtryskiwacza oraz wyciek płynu wspomagania przy przyłączu przewodów zasilających, zaś z drugiej strony wisi nad mną remont góry silnika czyli wymiana zestawów naprawczych i regeneracja głowic, do tego zastanawiam się nad regeneracją wtryskiwaczy. Nie wiem czy regenerować też pompę wtryskową, skoro silnik odpala bez najmniejszych problemów nawet w mrozy pokroju 10/15 stopni? Zauważyłem, że przy odpalonym silniku z kolektora co jakiś czas pojawia się biały przepał, ale nie wiem czym to może być spowodowane? Któryś wtrysk czy to wina czegoś innego? Ponadto kapie dosyć mocno olejem (przy odpalonym silniku) w okolicach łączenia silnika ze skrzynią biegów, a raczej obudową sprzęgła, ale nie jestem na razie w stanie ustalić gdzie dokładnie bo musiałbym umyć silnik i wtedy obserwować.
Kolejna sprawa, to czy idzie jakoś pozbyć się w miarę tanim kosztem luzów kół z przodu? Czy w grę wchodzi wymiana łożysk czy czegoś podobnego, aby przestało chwiać? Luzy nie są spore, ale są, a jak miałbym robić traktor pod siebie, to muszę się ich pozbyć.
Jak sprawdzić stan skrzyni biegów? Żeby mieć pewność, że wszystko jest ok, ew. że nie jest i trzeba tam coś też remontować?
Na chwilę obecną, zastanawiam się po prostu ile musiałbym dołożyć do traktora, żeby był w idealnym stanie i żebym przez następne kilkanaście lat nie dołożył do niego złotówki, bo jeżeli wstępne wyliczenia i kalkulacje przekroczą moje możliwości, to niestety będę się musiał poddać i się go pozbyć. Mam nim zamiar uprawiać wierzbę energetyczną więc jestem w stanie do niego dołożyć jakieś pieniądze, bo nie kupiłem go po to żeby go mieć, tylko żeby na siebie zarabiał, a jak liczyłem to oszczędności na opale na dwa domy są rzędu 5-6 tyś. zł rocznie więc jest to całkiem opłacalne przedsięwzięcie. Tylko teraz jest kwestia tego czy mnie to nie przerośnie na starcie. Dużym plusem jaki przemawia za remontem jest fakt, że po takim remoncie i gruntownym rozebraniu traktora, będę wiedział co mam i na co mogę liczyć

A raczej w tej cenie żadnej perełki nie kupię, a jeżeli już to podpicowaną na sprzedaż, żeby przez 30-60 minut przed i po zakupie chodziła jak należy.
Doradźcie coś bo widzicie że mnie menopauza dopadła
