Sama rama wygląda mi na mocna ponieważ ma dobre kilkanaście centymetrów obwodu i ma grube ściany. Jedynym mankamentem jest delikatnie wykończony tył ramy do którego jest zamontowany zaczep. Pasuje to przerobić aby było bardziej solidne i wytrzymałe+dociążyć tył.
Do woza konniaka będzie akurat...
Mocowanie zaczepu zrób w postaci takiego T, gdzie górną poprzeczkę cybantami do mostu a do nóżki zaczep, na pewno wytrzyma.
Pomyśl nad przyczepką jedno osiową ze skrętnymi kołami zależnymi od kąta złamania przyczepy a ciągnika. Jak coś mogę ci podesłać schemat ja kto jest rozwiązane autobusie przegubowym Ikarus 280.26, ale myślę, że można śmiał zaadaptować do takiej przyczepki. I w lesie wtedy nie będziesz musiał zajeżdżać bo przeczeka prawie sama będzie się prostować za ciągnikiem.
W tym artykule ostatnie dwa zdjęcie dotycząc skrętu przyczepy http://www.lubus.info/artykuly/12-techn ... karusa-280 Nie mogę znaleźć, ale kiedyś widziałem fajną animacje w gifie przedstawiającą ruch drążków podczas zmiany kąta złamania przyczepa a pierwszy człon. Jak chcesz to rozrysuję jak ja widzę u mnie w głowie z wykorzystaniem osi od ciągnika i drążka zapinanego obok zaczepu przyczepy w ciągniku.
Tak sobie myślę że rozwiązanie ze skrętnymi kołami sprawiłoby że przyczepka miałaby i słuszna wagę a gdybym jeszcze ją załadował drewnem to SAM miałby nie lada wyzwanie w lesie. Mnie pasuje przyczepka solidna ale i nie za ciężka zarazem. Może coś na bazie przodu od wozu konnego? Bolszewik kable będę musiał puścić przez jakieś koszulki bo tak jak jest teraz nie może zostać.
Dziękuję za zainteresowanie tematem Panowie i udzielana mi pomoc. Kiedy będę miał przyczepkę to wstawie fotki. Nieomieszkam również pytać was o zdanie w razie gdybym potrzebował pomocy.
Myślę że targać tym więcej jak tonę to przesada.
Ja swoim zwykle nie woziłem więcej jak 1,5 - 2 tony (łącznie z masą przyczepy). No ale ja miałem 4x4, osie, skrzynie Uaz (znacznie mocniejsze niż żuk) i znacznie grubszą ramę z oblachowaniem co dodawało sztywności.
Do lasu szczególnie w górach potrzebujesz czegoś maksymalnie prostego i odpornego. Byle bez przesady. Jednoosiowa ma swoje zalety prosta, tania, łatwo cofnąć itd. Fura od sieczkopęda ma ten atut że można ją wlec na lince. Pomagałem w górach u dziadkowi w lesie przy zrywce ciągnikiem i tam robiliśmy takie cyrki że rozmontowaną furę spychało ściągaliśmy ręcznie po skarpie składali ją do kupy, ładowali drzewo i liną wyciągali na drogę. *flower* Przy wtopie możesz odpiąć furę wyjechać na twarde i wyciągnąć ją liną. Jednoosiową tego nie zrobisz
Witaj.No też bym go skrócił(robota oczywiście na długie zimowe wieczory).Przyczepka faktycznie jak pisze Bolszewik-prosta i mocna.W lesie to nieprzelewki,nie ma przebacz,jeden błąd i....Kto nie jeździł ten nie wie.Ja wolałbym dwukółkę(kawał ramy,oś i zaczep),która dodatkowo dociąża tylną oś,chociaż faktycznie w razie draki ciężko ja holować na linie.Pozdrawiam.
Witaj Lesnik.A ja mam takie pytanko do ciebie-Jak sprawują sie dwie skrzynie które masz u ciebie w traktorku chodzi mi o siłę uciągu?Ja mam jedną 3biegową żuk myslę nad dodatkową jakomś przekładnią lub reduktorem by wstawić miedzy skrzynia a tylnym mostemcos takiego by nie bylo dużo przeróbki .Kolega Bolszewik miał sama z podzespołami uaza pisał mi że siła konkretna.